Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Narzeczona Mateusza Murańskiego ujawnia, jak radzi sobie po jego odejściu: "Nazwałabym to bardziej WALKĄ O PRZETRWANIE"

85
Podziel się:

Niedługo minie pół roku od nagłej śmierci Mateusza Murańskiego. Narzeczona 29-latka postanowiła ponownie zabrać głos. W nowym wpisie ujawniła, jak teraz sobie radzi po odejściu ukochanego.

Narzeczona Mateusza Murańskiego ujawnia, jak radzi sobie po jego odejściu: "Nazwałabym to bardziej WALKĄ O PRZETRWANIE"
Narzeczona Mateusza Murańskiego ujawnia, jak radzi sobie po jego odejściu (AKPA, Instagram.com)

Niebawem minie pół roku od momentu, gdy media poinformowały o nagłej śmierci Mateusza Murańskiego. W lutym ciało nieprzytomnego mężczyzny znalazł w mieszkaniu ojciec, Jacek Murański, który natychmiast wezwał pomoc. Niestety 29-latek nie żył już od kilku godzin. Prokuratura, na prośbę rodziny, nie wydała komunikatu w sprawie przyczyny jego śmierci.

Narzeczona Mateusza Murańskiego zabrała głos. Mówi, jak sobie teraz radzi

Murański zawsze mógł liczyć na wsparcie ukochanej, która bardzo przeżyła jego nagłe odejście. Jeszcze w kwietniu Karolina Wolska publikowała na oficjalnym profilu Mateusza przepełnione żalem TikToki, w których zabierała głos w tym trudnym dla niej czasie. Internauci nie ukrywali wtedy, że martwią się o jej stan.

Nie mogę żyć bez ciebie, bez tego uśmiechu, bez tych oczu, bez twojego śpiewania dla mnie w aucie. I tego pytania "Podobało ci się?". Spotkamy się i będzie jak dawniej, obiecuję to tobie i sobie. Twoja K - napisała przy okazji publikacji jednego z nagrań.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Odeszli w 2023 roku. Pozostaną w naszej pamięci

Teraz, niemal cztery miesiące później, Karolina wciąż nie potrafi się pogodzić z odejściem narzeczonego. Tym razem zabrała głos za pośrednictwem swojego instagramowego profilu, a w krótkim wpisie ujawniła, jak sobie teraz radzi.

Pytacie, jak żyję, jak się czuję... - zaczęła. I szczerze... Uczę się żyć na nowo...

Wolska nie ukrywa, że przechodzi trudny czas i powrót do codzienności bez ukochanego jest dla niej bardzo ciężki. Zapewnia jednak, że nie chce się poddawać.

Nazwałabym to bardziej walką o przetrwanie... Walkę z samym sobą. A kto walczył z samym sobą, wie doskonale, jakie to ciężkie. Mat zostawił nasze dzieci i dla nich próbuję codziennie się podnieść - podsumowała.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(85)
WYRÓŻNIONE
Ewelung
rok temu
Ale na Ustka do kosmetyczki to się podniosła 😂
Leon
rok temu
Widać że walczy całym ciałem
Basia
rok temu
Jakie dzieci?
babcia sedeso...
rok temu
Broszka mnie boli jak to czytam
Monka33
rok temu
Jeśli go kochasz to nigdy nie przestawaj modlić się za jego duszę. Ten chłopak nie chce rozpaczy bliskich osób bo to mu w niczym nie pomaga, myślę że wtedy cierpi razem z wami bo już nic nie może, ten chłopak na pewno potrzebuje więcej duchowego wsparcia niż lansu czy jakichkolwiek pokazówek.Dla. duszy po tamtej stronie nie ma nic bardziej ważnego i milszego jak modlitwa czy zamówiona w intencji tej konkretnej osoby Msza Święta i pełne w niej uczestnictwo .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (85)
gosc
rok temu
...
gosc
rok temu
Niech na współczucie nawet nie liczy. Ktoś, by serce oddał drugiemu człowiekowi, a to takie niewydarzone paskudztwo...
gosc
rok temu
Nie wiem nad czym zupelnie się tutaj rozczulać... W czym ten Polski Naród zawinił, żeby do tego stopnia być brutalnym, mieć zachowania zboczone? ...
gosc
rok temu
.....
gosc
rok temu
Podgrzybki...
gosc
rok temu
.....
gosc
rok temu
.....
gosc
rok temu
.....
gosc
rok temu
No i co tu opisywać? Jak on mógł być lubiany? Te ludzie to się powinny w głowę puknąć...
gosc
rok temu
...
gosc
rok temu
.....
Pola
rok temu
Coś mi w jej zachowaniu nie pasuje
bartek
rok temu
niestety są osoby będące w związku które chcą stworzyć pozory rodziny i dzieci zastępują psami, kotami itd
zuza
rok temu
jakie dzieci ,, ,tak to jest jak bardzo chce się być mamusią a dziecka brak , ale są jeszcze psy koty chomiki żółwie rybki itd. można mieć dużo dzieci
...
Następna strona