Jennifer Lopez jest bez wątpienia jedną z najpopularniejszych wokalistek i aktorek na świecie. Choć talent i uroda J.Lo zachwycają miliony fanów, to jej dokonania zawodowe już nie tak często spotykają się z uznaniem krytyków. Ostatni raz Lopez zebrała rewelacyjne recenzje po zagraniu tytułowej roli w filmie "Selena". Było to w 1998 roku...
Gwiazda robiła więc wszystko, żeby jej występ w głośnej produkcji "Hustlers" nie przeszedł bez echa. Miesiącami przygotowywała się do roli striptizerki, by na ekranie wypaść jak najbardziej przekonująco. Opłaciło się. Film okazał się hitem, a Lopez została nominowana do Złotych Globów w kategorii "najlepsza aktorka drugoplanowa". Statuetkę zgarnęła jednak Laura Dern za kreację w filmie "Historia małżeńska". Jennifer musiała być bardzo niepocieszona, że pomimo nominacji opuściła galę bez statuetki. Na szczęście mogła liczyć na wsparcie narzeczonego, Alexa Rodrigueza.
Ukochany gwiazdy napisał wzruszający post na Instagramie, w którym przypominał J.Lo, dlaczego jest "mistrzem".
Jen, nie potrzeba trofeum, medalu ani plakietki, aby rozpoznać prawdziwego mistrza. Dla milionów młodych kobiet, które cię obserwowały, które inspirowałaś do robienia niesamowitych rzeczy w swoim życiu, jesteś mistrzem. Dla niezliczonej liczby muzyków, tancerzy, aktorek i wykonawców, którzy widzieli i naśladują Twoją pasję, motywację i etykę pracy, by osiągnąć sukces, jesteś mistrzem. Dla swoich dzieci, rodziny, trenerów, personelu jesteś mistrzem. Dla wszystkich, których życie codziennie wzbogacasz, jesteś mistrzem. I nigdy o tym nie zapominaj.
Wzruszona Lopez odpowiedziała na ten wzruszający hołd komentarzem: "Jesteś moim wszystkim!”.