Telewizyjny hit "Nasz nowy dom" od ponad dekady cieszy się niesłabnącą popularnością i wiernym gronem widzów. W zeszłym roku program obchodził swój jubileusz. Po 10 latach bicia rekordów oglądalności Polsat w ramach "odświeżenia formatu" podziękował Katarzynie Dowbor za współpracę w show. Jej miejsce zajęła Elżbieta Romanowska.
Pomimo zmiany gospodyni, nie zmieniły się zasady programu, w którym ekipa fachowców w zaskakująco szybkim tempie remontuje dom jednej rodzinie, która z różnych życiowych powodów mieszka w trudnych warunkach. Ograniczony czas, jakim w programie dysponuje ekipa fachowców, by doprowadzić domostwa do stanu, w którym rodzina będzie mogła komfortowo żyć, od lat poddawany jest jednak wątpliwości.
Remonty w "Nasz nowy dom" nie trwają 5 dni! Elżbieta Romanowska podzieliła się zaskakującym szczegółem programu
Chociaż mogłoby się wydawać, że metamorfozy przedstawione w programie trwają zaledwie 5 dni, to Elżbieta Romanowska podzieliła się zaskakującymi smaczkami zza kulis produkcji i wyznała, ile tak naprawdę zajmuje praca nad jedną metamorfozą. Sporym zaskoczeniem dla fanów programu, może być fakt, że remonty w "Nasz nowy dom" nie zajmują 5, a tylko… 4 dni! Gospodyni programu wytłumaczyła także, czym podyktowane jest takie ekspresowe tempo prac.
Absolutnie te remonty nie są robione w pięć dni, bo tak naprawdę robione są właściwie w cztery, no czasami trzy i trzy czwarte. Jeden dzień to jest ten czas, kiedy poznajemy rodzinę, kiedy nasze rodziny opowiadają nam i tak naprawdę pozostaje niewiele czasu, żeby zabezpieczyć prywatne rzeczy naszych bohaterów i ewentualnie powynosić wszystkie meble i tyle to jest, jeśli chodzi o pierwszy dzień, więc sami widzicie, że jeżeli chodzi o strefę budowlaną, niewiele — wyznała Elżbieta Romanowska na instagramowym profilu programu.
Elżbieta Romanowska zdradza kulisy programu "Nasz nowy dom"
Gospodyni programu przyznała, że dopiero od drugiego dnia jej ekipa rusza z pracą, by przystosować dom do potrzeb bohaterów odcinka. Elżbieta Romanowska podkreśla przy tym, że chociaż fachowcy pracują cały dzień, to jednak ekipa telewizyjna obecna na budowie utrudnia pracę remontowe.
Drugiego dnia dzieje się już zdecydowanie więcej, no ale są też przeszkadzajki w postaci ekipy, która właśnie też musi coś nagrać, więc w tym momencie jest co chwila "Proszę, przestajemy wiercić", "Można troszeczkę ciszej?". Zamierają pracę, więc to jest proces, który też trwa, tutaj sobie troszeczkę "przeszkadzamy" no i dopiero trzeciego, czwartego dnia ekipa naprawdę może sobie spokojnie pracować. Więc sami widzicie, to nie jest pięć dni, to jest troszeczkę mniej — podsumowała.
Zaskoczeni?
ZOBACZ TAKŻE: "Nasz nowy dom". Ekipa podjęła się jednego z NAJTRUDNIEJSZYCH remontów w historii programu (ZDJĘCIA)