Wygląda na to, że decyzja o zwolnieniu Katarzyny Dowbor przez Edwarda Miszczaka wywołała poważne konsekwencje. Nagłe zastąpienie prezenterki przez Elżbietę Romanowską spotkało się z dużą krytyką widzów, a obecnie ekipa "Naszego nowego domu" musi zmierzyć się z kolejnym problemem. Więcej na ten temat powiedziała architektka Martyna Kupczyk.
Martyna Kupczyk zaapelowała do internautów
Kupczyk na swoim Instagramie opublikowała nagranie, w którym zaapelowała do internautów o wsparcie. Okazuje się, że w nowym sezonie programu "Nasz nowy dom", który wystartował już z nową prowadzącą, ekipa zmaga się z poważnym problemem - bardzo niską liczbą zgłoszeń.
Rozpoczęliśmy kolejny sezon, już go montujemy, ale tych rodzin zgłasza się do nas niewiele, więc jeśli znacie kogoś, kto żyje w złych warunkach, a my możemy pomóc, to zgłaszajcie taką rodzinę, porozmawiajcie z nimi. Niech do nas napiszą - powiedziała Kupczyk na Instagramie.
Architektka programu zaznaczyła również, że za remont nic nie trzeba płacić:
Może w szkole jest jakieś dziecko, które żyje w złych warunkach, a my możemy dać mu nowe życie. Bardzo, bardzo prosimy, żebyście przemyśleli czy nie znacie jakiejś rodziny. Pamiętajcie, nic nie płacimy za remont - dodała Kupczyk.
Martyna wyznała także, że program to pewnego rodzaju misja, w którym rodziny są najważniejsze. Dodała także, że do tej pory udało się pomóc już prawie 300 z nich. Dzięki temu żyją w dobrych warunkach. Na koniec powiedziała, że ekipa programu cały czas chce pomagać, remontować i jeździć po Polsce.