W październiku minionego roku znana z reaktywowanego "Big Brothera" Natalia Dawidowska poinformowała, że zmaga się z nowotworem. Od tamtej pory kobieta relacjonuje w sieci walkę z chorobą oraz jej skutki. 31-latka ma za sobą podwójną mastektomię i kilka serii chemioterapii.
Choć Dawidowska jakiś czas temu zakończyła już leczenie, nie ukrywa, że rak odcisnął na niej ogromne piętno, a z jego skutkami zmaga się do dziś. O doświadczeniach z chorobą opowiedziała w obszernym wpisie, który dodała za pośrednictwem instagramowego profilu w niedzielę.
Dla tych, co muszą żyć z chorobami niewidocznymi i nie czują się przez nikogo rozumiani - zaczęła, dając do zrozumienia, że w tekście zamierza poruszyć kwestię tego, jak osoby chore traktowane są przez społeczeństwo.
Ulubiony cytat lekarza domowego brzmiał: ′′Nie może być tak źle, jeśli nadal pracujesz i robisz wszystko, co robisz". Powiedziałam mu, że nie wiedziałam, że mam wybór. Lata cierpiące, zmęczone i wiele zmian we mnie bez powodu i z innego powodu... Aby ukryć wszystko przed kimś innym, udawać, że jest lepiej, niż jest naprawdę... Nieważne, jak silny chcesz być... - relacjonuje początki z nowotworem.
Potem przychodzi moment, kiedy mówią ci, co masz... Masz mieszane odczucia, w końcu wiesz, co masz, ale jak sobie z tym poradzisz? - kontynuuje. Brak chęci do życia, potrzeba leżenia, częste przyjmowanie leków, cała apteka na szczycie stolika nocnego. Następnie codzienne odpowiedzi na pytania: ′′Dlaczego tak utyłeś?"; "Mam dobrą dietę, jeśli tylko ćwiczysz..."; ′′Te kiedyś piękne włosy na Twojej głowie są teraz okropne i wypadają... Co ci się stało?" - cytuje wścibskie pytania, na jakie przyszło jej odpowiadać.
To prawda i dlatego to udostępniam! Ciche i niewidoczne choroby istnieją! - grzmi Natalia. Kiedy masz niewidzialną chorobę, trudno jest z twojej perspektywy polemizować z niewiedzą ludzi. Mam dość pytań: "Byłaś u lekarza?"; "Próbowałaś tego?". Tak, tak, tak! Próbowałam i wciąż próbuję wszystkiego! - rozpisuje się, nawiązując do ciągłych pytań i "rad", następnie wskazując, z czym musi się na co dzień zmagać:
Lekarze twierdzą, że choroba jest wieczna. Że się nie uleczę. Nie poddaję się jednak, ale chcę uświadomić innym: drzemka mnie nie uleczy, ale pomoże, nie jestem leniwa, biorę leki i czasem mnie to męczy, nie jestem zła, ale czasami zdenerwowana z powodu bólu. Codziennie zmagam się z bólem, zmęczeniem, krytyką ze strony środowiska - tłumaczy i dodaje:
Najbardziej frustrujące jest, to kiedy ludzie patrzą na mnie i mówią: "Nie może być tak źle, dobrze wyglądasz". Mimo że wszystko mnie boli, wyglądam dobrze, zawsze staram się dobrze wyglądać - to choroba ′′niewidoczna" - czytamy. Ta choroba dotyka mnie fizycznie, psychicznie i emocjonalnie. Rzadkich chorób autoimmunologicznych nie widać, ale my je znamy (...) - kwituje.
Myślicie, że najnowszym wpisem Natalii uda się wywołać wśród niektórych większą wrażliwość na osoby zmagające się z "niewidocznymi" chorobami?
Przypominamy: Walcząca z nowotworem Natalia Dawidowska z "Big Brothera" prosi fanów o pomoc: "Wydatki mnie przerosły"
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!