Choć jeszcze do niedawna Natalia Janoszek skupiała się na karierze w Bollywood, w ostatnim czasie wyraźnie coraz lepiej odnajduje się na polskim podwórku. Aktorka regularnie pojawia się na salonach i ma już na koncie występy w popularnych programach rozrywkowych. Jesienią ubiegłego roku Janoszek wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami" i wówczas doszła do ćwierćfinału. W ostatnich tygodniach widzowie Polsatu mogli zaś podziwiać muzyczne popisy celebrytki w "Twoja twarz brzmi znajomo" Janoszek awansowała do wielkiego finału show i o wygraną zawalczyła, wcielając się w bollywoodzką gwiazdę, Deepikę Padukone.
Ostatecznie 18. edycję programu Polsatu zwyciężył Oskar Cyms. Natalia Janoszek zajęła zaś czwarte miejsce, zdobywając tym samym nagrodę Żelaznej Twojej Twarzy. Tuż po zakończeniu finału programu aktorka udzieliła wywiadu reporterce Pudelka, Simonie Stolickiej. Nasza wysłanniczka podczas rozmowy postanowiła poruszyć temat wynagrodzeń otrzymywanych przez uczestników "TTBZ".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wiadomo, w przypadku tego typu produkcji dokładne stawki owiane są tajemnicą, zapytaliśmy jednak Janoszek, czy dzięki kwocie zarobionej w programie mogłaby zrezygnować z pracy do końca roku. W odpowiedzi aktorka zdradziła, że potrafi żyć dość skromnie i najpewniej udałoby jej się wytrwać. Jak jednak zaznaczyła, jest typem pracoholiczki i nie potrafi zbyt długo stać w miejscu.
Myślę, że to jest kwestia tego, ile się wydaje na swoje życie. Ja potrafię żyć bardzo skromnie. Więc myślę, że bardzo, bardzo skromnie, mogłabym sobie poradzić. Ale nie jestem typem osoby, która nie umie pracować przez tak długi czas. Ja jestem trochę pracoholikiem, więc nie usiedzę na miejscu dłużej. Myślę, że odpocznę jutro, a pojutrze zacznę się zastanawiać, co dalej - powiedziała Pudelkowi.
Zapytana przez reporterkę Pudelka, jakie miesięczne zarobki jej zdaniem umożliwiają godne życie, Janoszek podkreśliła, że wszystko zależy od punktu widzenia. Według celebrytki można żyć po królewsku, nawet za stosunkowo niewielkie pieniądze.
To zależy, co uważa się za godne życie, bo dla jednego będzie coś godne, dla drugiego - niegodne. Znam ludzi, którzy zarabiają niewiele, a żyją jak królowie. Więc myślę, że tu wcale nie o kasę chodzi - wyjaśniła nam aktorka.
Nasza wysłanniczka zapytała także Janoszek, czy ona sama na co dzień żyje jak królowa. Zobaczcie, co odpowiedziała nam aktorka.