Krzysztof Stanowski od pewnego czasu punktuje nieścisłości w karierze Natalii Janoszek. Jak twierdzi dziennikarz, celebrytka miała tak naprawdę wymyślić swoje sukcesy w Bollywood, dzięki czemu w polskich mediach udało jej się zaistnieć, jako najbardziej znana Polka w Indiach.
Stanowski zaczął demaskację od ustalenia, że role Janoszek w zagranicznych filmach nie były szczególnie znaczące. Następnie przeprowadzając sondę uliczną w Bombaju, dowiódł, że Polka nie jest powszechnie znana z Indiach. Właściwie to nie kojarzył jej nikt z przechodniów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natalia Janoszek jednak nie jest najbardziej znaną polską miss?
Natalia Janoszek zapowiedziała już, że będzie walczyła swoje dobre imię w sądzie. Sam Stanowski dostał nawet zakaz dalszych publikacji na jej temat. Złamał go jednak i opublikował kolejne nagranie o celebrytce. Tym razem niemal trzygodzinne. Dziennikarz wziął pod lupę nie tylko bollywoodzką karierę Janoszek, ale też jej liczne sukcesy w konkursach piękności.
Na wstępie zaznaczył, że Janoszek rzeczywiście jest kobietą atrakcyjną, jednak ze swoim wzrostem, a mierzy zaledwie 158 cm, ma małe szanse na triumfy w konkursach piękności. Takie po prostu są już standardy.
Jeszcze do niedawna celebrytka szczyciła się tym, że jest najczęściej nagradzaną polską miss na świecie. Stanowski twierdzi jednak, że tytuł miss, w rozumieniu, że chodzi o "najładniejszą uczestniczkę", otrzymała tylko raz. W 2015 r. została trzecią wicemiss podczas konkursu w Korei Południowej.
Ona się chwali, że czasami zostaje "Miss Friendship". Najsympatyczniejszą dziewczyną w całym towarzystwie. Wyobrażacie sobie galę Złotej Piłki i Złotą Piłkę odbiera Leo Messi, a potem wzywają Sławomira Peszko i dają mu nagrodę za bycie najsympatyczniejszym piłkarzem w Europie? I on chodzi po telewizji i mówi, że dostał nagrodę na gali Złotej Piłki? Że w zasadzie to Złotą Piłkę dostał. No przecież to jest bez sensu. To się zupełnie nie klei [...] To jest smutne zaliczyć 40 konkursów piękności i zawsze być albo najsympatyczniejszym albo najlepiej tańczącym. Nie o to w tych konkursach Natalio chodzi [...] Chodzi o bycie miss - komentował.
Krzysztof Stanowski komentuje sukcesy Natalii Janoszek
Dziennikarz sportowy zwrócił również uwagę, że Janoszek miała zatajać fakt, na czym rzeczywiście polegały jej wyróżnienia. Chodzi nie tylko o nagrody poboczne, ale też o manipulowanie przekazem medialnym. Kilka lat temu ambitna Polka pochwaliła się na przykład tytułem najpiękniejszej Europejki. Jak ustalił Stanowski była w tej kategorii bezkonkurencyjna i to dosłownie.
Natalia Janoszek została najładniejszą dziewczyną z Europy, w finale, w którym było 15 dziewcząt. Pokonała dziewczynę ze Stanów Zjednoczonych, to akurat nie Europa, dziewczynę z Filipin, to też nie Europa, dziewczynę z Maroka, z Zimbabwe, z Nigerii, z Wietnamu, z Malezji, z Meksyku, z Hongkongu, z Korei Południowej, z Nepalu, z Birmy, z Hongkongu i z RPA. A więc na 15 dziewczyn była jedyna z Europy - zauważył.
Zaskoczeni?