Natalia Klimas dwa lata temu wyszła za mąż, a niecały rok później pochwaliła się pierwszą ciążą. Od tamtej pory aktorka epatowała na Instagramie swoim szczęściem i opowiadała, jak wyjątkowo czuje się w stanie błogosławionym.
Wiedziałam, że jak już to się wydarzy, to oszaleję! No i oszalałam! Gapię się na obce dzieci w restauracjach, w sklepach i na ulicach! Followuję tylko brzuchate blogerki albo instamamusie - pisała podekscytowana.
Przypomnijmy: Natalia Klimas o ciąży i macierzyństwie: "Wiedziałam, że jak już to się wydarzy, oszaleję! No i oszalałam!"
W lipcu zeszłego roku na świat przyszła córeczka aktorki, Zuzia. Niedawno z kolei Klimas ogłosiła, że spodziewa się drugiego dziecka. Na swoim profilu opublikowała zdjęciem wyraźnie zaokrąglonego brzuszka, a znajome celebrytki pospieszyły z gratulacjami.
Podobnie jak przy pierwszej ciąży, Natalia dzieli się z fankami przemyśleniami dotyczącymi macierzyństwa. W najnowszym wpisie wyznaje jednak, że druga ciąża nie jest już tak emocjonująca.
Półtora roku temu siedziałam w kuchni mojej przyjaciółki w Miami i jedząc śniadanie, głaskałam się po swoim sporym już wtedy brzuszku ciążowym. Czułam się wtedy najważniejsza na świecie. Taka byłam ważna, z tą Zuzią w brzuchu, taka dumna, że zaraz będę mamą, każde jej kopnięcie było przeżyciem, wszystko związane z ciążą, takie wzruszające i istotne. Valerie, matka dwójki, które wokół nas biegały, patrzyła na mnie z rozrzewnieniem, nachyliła się i powiedziała: "Ciesz się z tej pierwszej ciąży, druga już taka nie będzie".
Ktoś mnie zapytał przedwczoraj, który to tydzień. Długo się zastanawiałam i liczyłam. Przy pierwszej ciąży wiedziałam co do dnia. (...) Ostatnio zapomniałam o wizycie kontrolnej u lekarza i badaniach krwi. Przypomniałam sobie tydzień po terminie. Wtedy bałam się czegokolwiek dźwigać, teraz od rana do wieczora noszę 11-kilogramową księżniczkę na rękach (...).
Druga ciąża jest spełnieniem moich marzeń i wielkim błogosławieństwem, obiecuję. Ale nie jest już tak romantyczna i wzniosła jak pierwsza - podsumowuje Natalia.
W komentarzach instamatki solidaryzują się z aktorką.
"W drugiej ciąży często zapomina się, że w ogóle się w niej jest", "Dokładnie, pierwszą ciążę się bardziej celebruje. W drugiej już nie ma na to czasu", "To prawda, w drugiej ciąży też nie miałam czasu za bardzo skupić się na sobie i na maleństwie. Niestety, po urodzeniu jest podobnie. Nie ma już czasu aż tyle nosić i tulić", "Bardzo dobrze znam to uczucie. Momentami miałam wyrzuty że się "nie przykładam" do drugiej ciąży, porównując z tą pierwszą" - piszą w komentarzach fanki Natalii.
Faktycznie druga ciąża jest mniej "wzniosła" niż pierwsza?