Ciężką pracą i determinacją Natalia Siwiec wyrobiła sobie przez ostatnie lata reputację naczelnej polskiej podróżniczki ery covidowej. Wszyscy chyba pamiętamy ciągnący się w nieskończoność etap tulumiarski, który celebrytka przeżywała przez sporą część ostatniego roku. Znając już Meksyk jak własną kieszeń, za cel swoich ostatnich podróży Natalka i jej bliscy obierają dziś już przede wszystkim Turcję. To właśnie tam Siwiec tańcowała wśród śmieci na udawanym Burning Manie. Tam też udała się przy pierwszej lepszej okazji, gdy tylko Polskę opanowała jesienna szaruga.
Tym razem ekipa w składzie Natalia Siwiec, Mariusz Raduszewski i Mia Raduszewska wybrała się na wczasy do luksusowego hotelu położonego zaraz nad zatoką Antalya na Morzu Śródziemnym. Sądząc po obszernych relacjach z wyprawy, możemy założyć, że polska reprezentacja miała cały ośrodek wypoczynkowy wyłącznie dla siebie. Jak okiem sięgnąć, ani żywej duszy...
Widoki palm i pięknych plaż to dla Siwiec i Raduszewskiego żadna sensacja. Być może dlatego znana para zdecydowała się poznać nieco lokalną kulturę od strony kuchni. Na jednym z zamieszczonych w sieci nagrań słyszymy, jak Mariusz informuje małżonkę o swoich planach napełnienia żołądka tureckimi specjałami.
Ja chcę kebaba zjeść - obwieścił wygłodniały.
Wideoklipu z pałaszowania poimprezowego przysmaku nie dane nam już było jednak zobaczyć. Zamiast tego Siwiec pochwaliła się widokiem pięknych instalacji świetlnych zdobiących mieszczący się na terenie ośrodka basen. Spostrzegawcza podróżniczka odnotowała, że kiedyś już podziwiała podobne cacka.
Prawie jak Singapore - napisała nowa "kobieta na krańcu świata".
Przypomnijmy: Internauci MIAŻDŻĄ kurtkę, którą reklamuje Natalia Siwiec: "Jak PANI Z ZSRR na Stadionie Tysiąclecia" (FOTO)
Zobaczcie, jak Natalia z bliskimi bawią się w Turcji. Myślicie, że wynoszą z podróży coś więcej poza widokami hotelowych basenów?
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!