Anna Jantar była bez wątpienia jedną z największych gwiazd estrady lat 70., a jej hity śpiewała cała Polska. W 1980 roku autorka takich klasyków, jak Najtrudniejszy pierwszy krok, Nic nie może wiecznie trwać, Tylko mnie poproś do tańca oraz Tyle słońca w całym mieście tragicznie zginęła w katastrofie lotniczej, osieracając wówczas 4-letnią Natalię. Sama miała zaledwie 30 lat.
Natalia Kukulska nigdy nie ukrywała, że utrata matki była dla niej ogromną traumą. Przez całą karierę gwiazda upamiętniała Jantar, nagrywając covery jej piosenek i występując na koncertach poświęconych jej pamięci. W zeszłym roku w ramach Festiwalu w Opolu organizowanym przez Telewizję Polską artystka nagrała nawet wywiad "ze swoją mamą", za którą się przebrała.
Jako że 14 marca przypada 41. rocznica śmierci Anny Jantar, Kukulska raz jeszcze postanowiła uczcić jej pamięć, udostępniając na Instagramie archiwalne zdjęcie z rodzicielką. Na czarno-białej fotografii widać siedzącą na podłodze Annę przeglądającą listy, a obok niej małą Natalię wpatrującą się w matkę.
To już "41 14 marców" bez niej - zaczęła Kukulska. Ta odwrotność cyfr, ta ironia losu, gdy jesteś na szczycie zawodowym i wszystko się zatrzymuje z hukiem... gdy już lądujesz, widzisz swój cel, ale jest on brutalnie skreślony na zawsze. Tyle planów, tyle oczekiwań, tyle niepewności w sobie i tak wiele radości na ukojenie tęsknoty po 3 miesiącach nieobecności. Staram się nie wracać do tego często. Nie wyobrażać, bo nie sposób przerobić tego sobie. Tak miało być? Może...
Wierzę, że w ogólnym życia rozrachunku wszystko się układa w całość, ale żal, ból, tęsknota będą już zawsze cichymi kompanami. Dziękuję za pamięć. Te szczere, piękne gesty, których dajecie cały czas tak wiele. Siła oddziaływania tego, co zostawiła po sobie moja mama, jest cały czas ogromna. Kolejne pokolenia sięgają do jej twórczości, co jest dowodem na to, że nie jej tragiczna historia, tylko głos, przekaz i repertuar stanowią o tej sile. I niech to trwa. Niech Anna Jantar trwa. Natalia.