Natalia Niemen należy do grona gwiazd, które nie mają w życiu łatwo. Córka jednego z bez wątpienia największych polskich muzyków, Czesława Niemena, regularnie musi mierzyć się z porównaniami do ojca. Występy na rozmaitych festiwalach muzycznych sprawiają, że jej umiejętności wokalne zawsze przekształcają się w szeroko zakrojoną dyskusję.
Zaledwie kilka miesięcy temu Natalia Niemen znalazła się w centrum uwagi po swoim występie na 61. Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Piosenkarka otwierała koncert "Debiuty - Niemen symfonicznie". Po występie w sieci pojawiła się cała lawina krytycznych komentarzy. Sama zainteresowana nie zamierzała milczeć. Córka legendy podzieliła się wówczas z Pudelkiem komentarzem dotyczącym całej sytuacji, gdzie nie przebierała w słowach.
ZOBACZ TAKŻE: TYLKO NA PUDELKU: Natalia Niemen ostro reaguje na na krytykę jej występu w Opolu: "Człowiek dobrze wychowany milczy"
Natalia Niemen znów oburzona falą hejtu
Kolejna fala hejtu wylała się na piosenkarkę po tym, jak kilka tygodni temu opublikowała w mediach społecznościowych fragment z pracy w studiu. Natalia Niemen, której po raz kolejny zarzucano brak umiejętności wokalnych, zdecydowała się na ostrą reakcję. Na jej instagramowym profilu pojawiło się kilka dobitnych słów, w których artystka odniosła się do ostatnich złośliwych komentarzy.
Jakieś toksyczne kreatury, miesiące temu, nie mając na mnie żadnego innego asa, biedaki myślały i myślały i wyciągnęły mi z Instagrama wideo z fragmentem mojej pracy w studio. Nagrywałam moment rytmicznego wydawania z siebie sylaby "ha", nazywając to swojsko szczekaniem. Nie mam pojęcia, jak określić taki zabieg po polsku. Natomiast jest ów wykorzystywany od dekad przez wokalistów funkowych, od Jamesa Browna począwszy - rozpoczęła.
ZOBACZ TAKŻE: Internautka obraziła chore dzieci. Natalia Niemen nie wytrzymała. "Moje trzecie dziecko ma wadę genetyczną"
Natalia Niemen dobitnie o hejterach
Piosenkarka podzieliła się również nagraniem z próby, gdzie zaprezentowała nowy utwór, który wywołał ostatnio tyle skrajnych emocji. W swoim wylewnym wpisie Natalia Niemen nie przebierała w słowach.
Ale oczywiście nienawistnicy z jakichś grup moderujących, komu należy przywalić w internecie, o tym nie wiedzą, bo są ludźmi, co tu dużo mówić, prostej konstrukcji. A ich radość tym większa, iż gawiedź takie rewelacje podkręcane na tych portalach hejterskich, łyka jak kajzerki XXI w. Ta część odbiorców i komentatorów owego idiotycznego rozdmuchania niczego istotnego, przeraża jaskiniowym mentalem, dojrzałością typu czterolatek i złym wychowaniem - ciągła.
Cała akcja mnie nie dotknęła, a raczej wywołała poczucie politowania i szczerego współczucia wobec tych ludków. Biedni, niewykształceni, zakompleksieni, źli. A tu owa zbrodnia wokalna, czyli fragment mojego najnowszego singla "Przełknij to", z próby przed wykonem na Yass Festival sprzed tydzia. Faktycznie, nie umiem kompletnie śpiewać i to "ha ha etc." to jakaś niedopuszczalna profanacja. No wstyd po prostu - podsumowała gorzko.
Pójdzie w pięty?