Natalia Siwiec kończy dziś 40 lat. Okrągły wiek to doskonała okazja do podsumowań, a przez lata w życiu osobistym celebrytki działo się niemało. Choć dziś każdy kojarzy, że jest związana z Mariuszem Raduszewskim, z którym wychowuje córkę, to kiedyś sytuacja wyglądała nieco inaczej. Przez pewien czas Siwiec była bowiem w gronie polskich WAGs, a o tym, co poróżniło ją z ówczesnym ukochanym, szepcze się w kuluarach od lat.
Natalia Siwiec spotykała się z piłkarzem. Tak ją wspominał ekspartner
W 2003 roku, czyli już dwie dekady temu, Natalia Siwiec była partnerką Damiana Gorawskiego, piłkarza polskiej reprezentacji, który wówczas grał w Wiśle Kraków. Celebrytka skrupulatnie wywiązywała się z obowiązków WAG, czyli bywała na trybunach podczas meczów ukochanego i nie szczędziła mu czułości przed obiektywami fotoreporterów. Niestety 4 lata później ich związek dobiegł końca.
Zobacz także: Fanka do Natalii Siwiec: "Kiedy ostatnio byłaś u spowiedzi?". Obruszona wykrzyczała, że "nie robi TAKICH rzeczy" (FOTO)
Po rozstaniu Gorawski poznał nową ukochaną i - jak twierdził w wywiadach - dopiero u jej boku zaznał prawdziwego szczęścia. Jak natomiast wspominał romantyczną relację z Natalią? To zdradził na łamach "Super Expressu", gdzie nazwał ich związek "jednym wielkim cyrkiem". Na tym oczywiście nie koniec. Między wersami zarzucił jej wtedy, że wykorzystała go, aby się wybić w mediach.
Chciała na moich plecach zrobić karierę, zaistnieć w mediach. Podobał mi się trochę ten szum, sam w tym uczestniczyłem, pozwoliłem na to. Teraz chcę się od tego odciąć, nie popełnię tych samych błędów - zaczął dość ostro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygarnął też eksdziewczynie to, że status WAG był dla niej ważniejszy niż łączące ich uczucie. Porównał też Natalię z ówczesną partnerką.
Dla Natalii najważniejsze było to, że spotyka się ze znanym piłkarzem, a jestem pewien, że moja obecna dziewczyna byłaby ze mną nawet wtedy, gdybym był hutnikiem albo górnikiem.
Jednocześnie wyznał, że poznali się w dyskotece, a po wyjeździe do Rosji, gdzie kontynuował piłkarską karierę, słyszał na temat eksdziewczyny różne plotki. Nie zdradził co prawda, o co konkretnie chodziło, ale zapewnił tajemniczo, że takie pogłoski nie biorą się znikąd.
Nie wiedziałem wtedy, co o tym myśleć, ale teraz już wiem, że w każdej plotce jest ziarnko prawdy.
Krzysztof Stanowski o związku Siwiec i Gorawskiego. W tle "stajnia szczecińska"
Sama Natalia nie wystosowała wtedy odpowiedzi i sprawa umilkła. Niemal dekadę później o ich relacjach wspomniał natomiast... Krzysztof Stanowski. W 2016 roku do księgarń trafiła książka "Stan futbolu. Tajemnice boiska, szatni i piłkarskich gabinetów", którą promował serią wywiadów. W rozmowie z portalem INN padły następujące słowa:
Tak jak w przypadku tzw. stajni szczecińskiej, czyli pięciu-sześciu dziewczyn (wśród nich była Natalia Siwiec), które upolowały i goliły polskich piłkarzy, takich jak Macieja Żurawskiego i Damiana Gorawskiego. Tylko w celu wydojenia ich do samego końca. Gorawski stracił dom na rzecz Natalii Siwiec - ujawnił.
Nazwisko celebrytki padło w kontekście funkcjonowania wspomnianej "stajni szczecińskiej", czyli grupy kobiet, które, jak stwierdzi Stanowski, miałyby polować na znanych piłkarzy i ograbiać ich z majątku. Innymi ofiarami podobnych praktyk mieli być na przykład Maciej Żurawski czy Tomasz Kłos.
Nie oni polują na dziewczyny, ale dziewczyny polują na nich - na ich wysportowane ciała, sportowe samochody, pękate konta bankowe oraz na ich rozpoznawalność, możliwość autopromocji - przekonywał Stanowski.
Sama Siwiec odniosła się do sprawy w odpowiedzi na jeden z instagramowych komentarzy. Zapewniła wówczas, że "zamierza z tym walczyć". Niestety nie wiemy, czy sprawa miała wtedy jakiś ciąg dalszy.
Masakra. Nie wiem, skąd ludzie biorą takie historie, ale to nie fair i będę z tym walczyć! - komunikowała.