Pandemia koronawirusa wszystkich wystawiła na próbę cierpliwości. Niestety, nie zapowiada się, że będzie lepiej, bo rząd wprowadza kolejne obostrzenia, które są właściwe tożsame z wiosennym lockdownem. Nie zmieniło się jedno: kryzys i tak nie zaszkodził tym, którzy przed nim nie klepali biedy. Znów sprawdziło się przekonanie, że bogaci bogacą się niemal w każdej sytuacji, gorzej jest tylko biednym.
Niestety, nic nie przychodzi za darmo i nawet celebryci muszą pracować na to, by móc odpoczywać od pracy. Z końca kwarantanny cieszyła się niedawno Małgorzata Rozenek, która już podjęła kilka przerwanych współprac, a równie zgrabnie uwija się Natalia Siwiec. Miss Euro 2012 musi jednak pracować na zewnątrz, więc warunki zatrudnienia ma zdecydowanie gorsze.
Natalia pochwaliła się ostatnio serią zdjęć reklamowych (kampania obuwia) wykonanych na zewnątrz. Z pozoru wszystko jest w porządku: jesienna aura, malowniczo leżące pożółkłe liście... Siwiec, stojąca w swobodnej pozie na tle klonu zachwala walory czarnych botków. Niestety, mimo że obuwie wygląda na porządne, modelka wystylizowała się dość cudacznie: botki założyła na gołą nogę, która wystaje z rozcięcia czarnej spódnicy. I masz, gęsia skórka gotowa.
Ten szczegół znalazł się na zdjęciu, co zaniepokoiło fanów martwiących się o to, czy Natalia aby się nie przeziębi. "Oj, chyba zimno; Gęsia skórka; Zimno w nóżki" - piszą pieszczotliwie. Ktoś zapytał nawet, czemu modelka ma tak szorstką skórę na ostatnim zdjęciu, na co odpowiedziała, że "zapomniała zrobić peeling".
Zobaczcie poświęcenie Natalii na warszawskiej ulicy. Współczujecie?