Od dłuższego czasu Natalię Siwiec częściej, aniżeli na warszawskich ściankach, zobaczyć można na plaży w Tulum. Nic dziwnego, że celebrytka postanowiła zakupić w meksykańskiej miejscowości własne cztery kąty. Choć wnętrza nowej hacjendy nie są ponoć jeszcze w stu procentach urządzone, 38-latka i tak z dumą nagrywa w nich Instastories.
Tłem dla instagramowych kadrów Natalki nie jest tylko stylowy dom, ale i meksykański plener: podziemne groty czy niemal stworzone do pozowania piękne plaże. Nad oceanem Miss Euro 2012 wypoczywa praktycznie codziennie. Nie inaczej było w minioną niedzielę, gdy to wraz z Mariuszem, Mią i grupą znajomych wybrała się na wspólny "plażing".
Siwiec tradycyjnie pokazała kilka kadrów z córką, trochę krajobrazów i oczywiście siebie w bikini. Tym razem zaprezentowała się w dzianinowym kusym dwuczęściowym stroju kąpielowym. Plażową stylówkę uzupełniła ulubioną boho biżuterią.
Rodzinne obrazki Natalia postanowiła przepleść nagraniem, na którym obserwatorzy mogli "podziwiać"... jej pupę w pełnej okazałości. Co ciekawe, po kilku godzinach, zdecydowała się usunąć osobliwy, nagrany zapewne przez ukochanego filmik, na którym masuje (?) sobie pośladki.
Przypominamy, że Mariusz ma ewidentną słabość do tej części ciała. I to nie tylko u matki swojego dziecka... Rozochocony mąż Natalii Siwiec KLEPIE PO PUPIE jej koleżankę. Internautka: "Nie przeszkadza to pani?"