Niedawno Natalia Siwiec miała okazję sprawdzić się w roli aktorki. 36-latce przyszło wcielić się w rolę Violi w najnowszym filmie Macieja Kawulskiego. Choć modelka przez lata pozowała nago do magazynów dla panów, przyznała, że odważna scena seksu, z którą musiała się zmierzyć w Jak zostałem gangsterem była dla niej nie lada wyzwaniem. Przy okazji promocji filmu Natalka pokusiła się o przemyślenia na temat seksualności swoich rodaków. W udzielonym jakiś czas temu wywiadzie stwierdziła, że Polska jest bardzo daleko w tyle w sprawach seksu.
Fani Siwiec zdążyli się już zapewne przyzwyczaić do jej swobodnego podejścia do wielu kwestii, a także tego, że jej instagramowy profil opływa w roznegliżowane zdjęcia z kolejnych sesji zdjęciowych. Mimo to ostatnia publikacja mamy Mii wzbudziła mieszane uczucia w lwiej części obserwatorów. Wypoczywająca w Meksyku celebrytka pokusiła się o z pozoru niewinne, wakacyjne zdjęcie z córką, które opatrzyła podpisem, wyrażającym jej miłość do pociechy:
Po prostu za nią szaleję i kocham bez opamiętania! - czytamy pod wspólną fotografią mamy i córki.
Niestety, fani zamiast zachwycać się matczynym wyznaniem idolki, wyrazili zaniepokojenie tym, co zobaczyli na opublikowanym przez nią zdjęciu. Najnowszy post celebrytki przedstawia ubraną w skąpy strój kąpielowy Natalię i stojącą między jej nogami Mię. Wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie odsłonięta pachwina modelki, która nie umknęła uwadze czujnych internautów:
Niesmacznie to zdjęcie wygląda, Odważny ten strój, To już trzeba było nie zakładać majtek do tego zdjęcia. Po co, i tak wszystko widać - czytamy komentarze oburzonych obserwatorów Siwiec.
Na reakcję samej zainteresowanej nie trzeba było długo czekać:
Po to, by zakryć "wadżajnę" - odpisała na jeden z komentarzy wyraźnie rozbawiona mama Mii.
Gołym okiem widać fragment bardzo intymny - stwierdziła kulturalnie inna z internautek. Również i w tym przypadku modelka nie pozostawiła uwagi fanki bez odpowiedzi:
O ile pachwina stała się fragmentem intymnym i coś mi umknęło. Intymny fragment raczej jest na środku, a nie na boku - tłumaczyła umiejscowienie narządów poirytowana Siwiec. Tak też się składa, że ja nie mam waginy z boku (jeśli niektóre dziewczyny mają, to bardzo mi przykro). Tam, chyba jak większość kobiet, mam po prostu pachwinę.