Natalia Siwiec na przestrzeni lat przeszła wizualną metamorfozę. Nie chodzi oczywiście o naturalne zmiany wywołane upływem czasu, lecz o "poprawki", jakim poddała się modelka.
Siwiec w wywiadach przyznawała się do korzystania z "dobrodziejstw" medycyny estetycznej oraz do tego, że "robiła piersi i usta".
Moje ukochane zabiegi na twarz to dermapen i mezoterapia igłowa. I jeszcze oczywiście botoks - mówiła jakiś czas temu w rozmowie z Karoliną Malinowską.
Przypomnijmy: Natalia Siwiec zdradza sekrety swojej urody: "Korzystam z medycyny estetycznej. Chcę robić botoks JAK NAJDŁUŻEJ"
Dodatkowo Natalia upiększa twarz makijażem, w którym ważną rolę odgrywa konturowanie i mocno zarysowane brwi. Efekty można obserwować m.in. na jej zdjęciach z Instagrama. Na najnowszym Siwiec pozuje z ukochanym Mariuszem Raduszewskim.
Najlepszy Ziomek na tej planecie - napisała celebrytka pod wspólną fotografią.
W komentarzach fani oczywiście pieją z zachwytu nad urodą Natalii, ale niektórzy próbują też przemycić drobne złośliwości.
Dodatkowo ustami też się dobraliście - napisał jeden z internautów.
Siwiec postanowiła pokazać, że ma dystans do siebie.
Tylko ja musiałam trochę podpompować - odparła.
Riposta była dość udana, ale Natalia musiała zmierzyć się z kolejnym niewygodnym pytaniem. Pewien internauta był zainteresowany, gdzie podział się Simone Susinna, którego tak ofiarnie oprowadzała po nocnej Warszawie. Czyżby z przyjaźni nic nie wyszło?
Kolega pewnie na planie... - odpowiedziała dyplomatycznie Siwiec.
Myślicie, że Simone tęskni za Natalią?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!