W niedzielę Natalia Siwiec nieoczekiwanie podzieliła się na Instagramie zaskakującym wyznaniem. W sesji pytań i odpowiedzi na jej profilu celebrytka poruszyła m.in. tematy diety czy zaburzeń odżywiania, na które miała cierpieć od dzieciństwa. Jak przyznała, problem ze zmuszeniem się do posiłków pojawił się u niej bardzo wcześnie i już jako dziecko modliła się, żeby jedzenie samo zniknęło z talerza.
Jako dziecko nie jadłam prawie wcale. Moja największa trauma, to modlenie się do Boga, żeby coś zrobił z jedzeniem na talerzu, bo nie byłam go w stanie włożyć do buzi. Rosło mi w ustach i to był koszmar. Oczywiście nigdy nie znikło - przyznała.
Na tym jednak nie koniec, bo celebrytka została też zapytana o stosowanie postu przerywanego. Siwiec twierdzi, że zdarza jej się wpasować w wymogi wspomnianej diety, ale często "odchodzi od normy", bo jada nieregularnie.
Nie celowo, ale w sumie tak to wychodzi, bo jem późno śniadanie i zwykle obiado-kolację, ale nie pilnuję tego i często zdarza się, że odchodzę od tej normy - odpisała.
Osobiste zmagania Natalii Siwiec musiały jednak szybko ustąpić miejsca kolejnemu wyznaniu. Choć wspomniane wyznania raczej nie przedstawiają jej jako wzoru w temacie racjonalnego odżywiania, to celebrytka postanowiła wypowiedzieć się na temat głodówek. Co więcej, twierdzi, że jeśli ktoś nie głodzi się cały czas, to są one "bardzo zdrowe".
Tak! Głodówki są super zdrowe! Nie mówimy o głodzeniu się przez cały czas, tylko cyklicznych i/lub kilkudniowych głodówkach - czytamy.
Zobacz: Wychudzona Siwiec pozuje z jedzeniem w Meksyku. Fani są przerażeni: "PHOTOSHOP I ANOREKSJA!" (FOTO)
Wyznanie celebrytki już odbiło się szerokim echem w sieci i w sumie to trudno się temu dziwić. Warto bowiem pamiętać, że dietetyką i racjonalnym żywieniem powinni zajmować się profesjonaliści, a Natalię śledzą także osoby młode, które mogą sobie stawiać jej sposób na życie za wzór. Presja "instagramowego" wyglądu i jej wywody zapewne nie pomogły też tym, którzy zmagają się z zaburzeniami odżywiania.
O najnowsze wyznania Siwiec zapytaliśmy więc dietetyków, którzy mają na ten temat nieco inne zdanie. Jako pierwszy w rozmowie z nami zabrał głos Marcin Jackowiak, który przyznaje, że Natalia posługuje się niepoprawną terminologią, a same głodówki wcale nie są "super zdrowe" i mogą mieć poważne konsekwencje.
Trzeba przede wszystkim rozróżnić post przerywany od głodówki. Post przerywany, o którym pisze Natalia Siwiec, rzeczywiście może być zdrowym sposobem żywienia. Dietą, która odpowiednio skomponowana działa i może przynieść dobre efekty zdrowotne i sylwetkowe. Co innego głodówki. Niewłaściwie prowadzona głodówka może nieść ze sobą wiele negatywnych skutków zdrowotnych. Nie mamy tu ścisłej definicji i to duży problem. Głodówka może trwać dzień lub dwa, a może i dwadzieścia. O ile ten dzień zdrowemu człowiekowi przy odpowiedniej dystrybucji płynów nie zaszkodzi, to polecanie głodówek i mówienie, że te kilkudniowe są SUPER ZDROWE, to gruba przesada - podkreśla.
Jackowiak wyraża też obawy o to, jak na słowa celebrytki mogą zareagować osoby, które zmagają się m.in. z anoreksją czy bulimią.
Z pewnością obserwuje ją bardzo dużo osób cierpiących na zaburzenia odżywiania, w tym anoreksję, która w niektórych przypadkach kończy się śmiercią. Stosowanie głodówek nie jest także wskazane u dzieci, kobiet ciężarnych czy karmiących i należy to podkreślać! Trzeba ostrożnie dobierać słowa, gdy mówimy o głodówkach, a decyzje o ich ewentualnym zastosowaniu zostawić dobremu lekarzowi lub dietetykowi - podsumowuje.
Do sprawy w rozmowie z nami odniosła się również Aneta Łańcuchowska, występująca w sieci jako Dietetyczka Anetka. Ona także nie potwierdza wersji Natalii i wskazuje, że konsekwencje zdrowotne głodzenia się bywają wyjątkowo dotkliwe.
Natalia Siwiec napisała, że poleca głodówki i są one "super zdrowe". Głodówki nie są zdrowe i nie wpływają korzystnie na organizm. Głodząc się, nie spalasz tkanki tłuszczowej, a jedynie mięśnie! Nie wzmacniasz też odporności organizmu, a wręcz drastycznie ją osłabiasz. Niedobór witamin i składników mineralnych powodowany głodówką sprawi, że zaczną łamać się paznokcie, wypadać włosy, a skóra będzie sucha, szorstka i z wypryskami. Głodówka nie oczyszcza też z toksyn, jak głoszą niektóre teorie pseudospecjalistów, organizm świetnie daje sobie z tym radę sam dzięki sprawnie działającym narządom: wątrobie i nerkom. Stosując głodówki, będziesz mieć problemy z koncentracją oraz odczuwać zmęczenie i uczucie zimna, a im dłużej trwa głodówka, tym konsekwencje jej stosowania będą poważniejsze - wylicza.
Ekspertka apeluje też do samej celebrytki, aby zgłębianie wiedzy na temat żywienia zaczęła od siebie.
Pani Natalio, może lepiej jest zrezygnować z głodówek i zacząć odżywiać się racjonalnie? Dostarczać witaminy i składniki mineralne z codziennego menu, w miejsce polecania nieskutecznych i szkodliwych metod odchudzania oraz witamin w postaci suplementów do picia? - apeluje.
Na TikToku odniosła się do sprawy też dietetyczka Paulina Korol.
Witajcie w kolejnym odcinku głupotek celebrytów. Natalia Siwiec napisała, że głodówki są super zdrowe. Tylko teraz pytanie - po co robimy głodówki? Jeśli robimy głodówki, żeby oczyścić organizm, to jest to zbędne, bo mamy od tego wątrobę, ona sobie poradzi z oczyszczaniem organizmu. Jeżeli robimy głodówki, żeby zrzucić zbędne kilogramy, to niestety to się nie uda. Pamiętajcie, nie przytyliście w jeden dzień i nie schudniecie w jeden dzień. Jeżeli chcecie schudnąć, to musicie zmienić nawyki żywieniowe. Zmieniajcie nawyki żywieniowe, a nie róbcie głodówek - tłumaczy.
Należy wspomnieć, że według szacunków Ministerstwa Zdrowia na anoreksję czy bulimię tylko w Polsce może cierpieć nawet do 2 procent dziewczyn poniżej 18 roku życia. Zaburzenia odżywiania dotyczą jednak nie tylko młodych kobiet, lecz także chłopców w tym samym wieku oraz osób dorosłych. Wiele przypadków - nieleczonych bądź ustawicznie napędzanych przez nierealne, instagramowe standardy piękna - kończy się nawet śmiercią. Warto o tym pamiętać.