O Natalii Siwiec zrobiło się głośno dekadę temu, gdy w koszulce z orzełkiem pojawiła się na trybunach stadionu podczas Euro 2012. Media okrzyknęły ją wówczas "Miss Euro" i rozpisywały się o jej urodzie. Choć wiele osób wróżyło, że Siwiec będzie jedynie sezonową gwiazdką, ona konsekwentnie udeptywała swoje miejsce w show biznesie i do dziś jej kariera ma się bardzo dobrze.
Na przestrzeni lat Natalia zgromadziła pokaźny majątek, którym uwielbia chwalić się w mediach społecznościowych. Od czasu do czasu spotyka się z zarzutami, że to dzięki mężowi może wieść tak luksusowe życie, jednak ona zapewnia, że kochała go, zanim stał się bogaty. Niedawno kupili dom w meksykańskim Tulum i aktualnie go urządzają.
Fani Natalii podziwiają jej styl życia i często zadają jej pytania dotyczące statusu materialnego. Nie inaczej było w najnowszym Q&A na jej Instastories.
Był moment w życiu, że nie miałaś pieniędzy, pracowałaś gdzieś poza modelingiem? - docieka jeden z internautów.
Siwiec zapewnia, że do wszystkiego doszła sama.
Dopóki nie zaczęłam pozować do zdjęć, nie miałam pieniędzy. Modeling dawał mi tyle pieniędzy, że pozwalał mi na spoko życie (wtedy miałam też inne oczekiwania). Miałam dużo szczęścia, że mam komercyjną urodę, a wtedy Polska była zagłębiem firm tworzących bieliznę i stroje kąpielowe, a ja nadawałam się do tego idealnie, więc dzięki temu najlepiej zarabiałam w Polsce [pisownia oryg.] - odpowiedziała.
Bogata celebrytka zdradziła też, czy rzeczy materialne jeszcze ją cieszą.
Ogólnie nie, ale ostatnio kupiłam sobie śliczną tanią sukienkę i się bardzo ucieszyłam. A pokazała mi to pierwsza torebka Hermes - nic nie zmieniła w moim życiu i nie sprawiła, że byłam bardziej szczęśliwa. Najbardziej się cieszę np. z tego, jak odnoszę moje prywatne sukcesy (...) [pisownia oryg.] - odparła.
Zaskoczyła Was?
Zaglądamy do paszportu Anny Wendzikowskiej, która w 2021 roku "odważyła się" spędzić na wakacjach ponad trzy miesiące