W niedzielę pisaliśmy o Natalii Siwiec, która wraz z mężem i dzieckiem powróciła wreszcie na łono ojczyzny. Podczas gdy na świecie hulała pandemia koronawirusa, rodzina celebrytki schroniła się przed nim w willi przyjaciół w Miami.
Na szczęście przymusowy urlop nie powstrzymał Natalii przed dzieleniem się swoimi głębokimi przemyśleniami. Aktywnej w mediach społecznościowych Siwiec udało się uraczyć nas kilkoma mądrościami...
W końcu jednak Miss Euro uznała, że ma dość paradowania w bikini przy basenie i postanowiła wrócić do Polski. Oczywiście nie omieszkała przy tym zrelacjonować całej podróży, która niesamowicie ją zmęczyła. W związku z tym, że granice wciąż są zamknięte i do naszego kraju nie można wlecieć, Siwiec musiała przesiadać się w Anglii i Niemczech.
Nic zatem dziwnego, że fanki Natalii zdążyły się pogubić w tej trzymającej w napięciu relacji. Zwłaszcza, że celebrytka często dodaje zdjęcia z przeszłości i czasem zapomina o tym wspomnieć. Jedna z internautek zdecydowała się rozwiać wątpliwości i zapytała:
To ja tu czegoś nie rozumiem. Niby nie byliście na wakacjach, a jednak byliście. W komentarzach czytałam, że to zdjęcie z przeszłości, a później, że to z teraz... Hm... Za głupia na to jestem chyba albo ktoś tu wcześniej bajerował. Czarterek chyba z przesiadkami - napisała fanka.
Empatyczna Natalia pospieszyła pocieszyć fankę, zapewniając ją przy okazji, że nie jest głupia, lecz... mało uważna.
Za nami nie nadążysz. Kiedy jest z przeszłości, to jest z przeszłości, a kiedy nie ma, to nie ma. Nie jesteś za głupia, tylko niezbyt dokładnie się interesujesz - oznajmiła buńczucznie celebrytka.
Myślicie, że fanka weźmie sobie słowa Natalii do serca i zacznie uważniej śledzić jej poczynania?