Natalia Siwiec zdobyła medialny rozgłos jako "Miss Euro 2012" i szybko zadomowiła się w świecie show biznesu. Dziś celebrytka spełnia się głównie jako influencerka, ochoczo relacjonując fanom codzienne perypetie w meksykańskim Tulum, czy dzieląc się z nimi przemyśleniami na rozmaite tematy. Niedawno pozwoliła sobie na przykład na kilka gorzkich słów pod adresem Kościoła.
Natalia Siwiec o alkoholu i marihuanie. Zdecydowane stanowisko celebrytki
Natalia Siwiec regularnie zaspokaja ciekawość instagramowych fanów, odpowiadając na ich pytania. Ostatnio celebrytka po raz kolejny zorganizowała na swoim profilu Q&A, w którym pojawiły się m.in. pytania dotyczące jej stosunku do używek. Natalia zdradziła, iż po alkohol sięga "ekstremalnie rzadko", a poza tym nie lubi zarówno "pijanych ludzi", jak i "siebie po alkoholu". Celebrytkę zapytano także, co sądzi o marihuanie oraz jej wpływie na człowieka. Celebrytka, powołując się na badania, wspomniała o szkodliwości substancji, jednocześnie zapewniając jednak, że nie ma nic przeciwko niej.
Badania pokazują, że regularne palenie marihuany niszczy neurony bardziej niż alko i ludzie stają się po pewnym czasie bardziej agresywni i wycofani (oczywiście alko pozostaje nadal najgorszą substancją niszczącą zdrowie). Okazjonalnie dla mnie jest ok. Regularnie, jak wszystko - lepiej nie, ale każdy jest odpowiedzialny za swoje ciało i sam sobie decyduje, co z nim robi - stwierdziła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natalia Siwiec zapytana o okultyzm. "Tak, praktykuję"
Podczas Q&A Siwiec padło także pytanie o okultyzm. Celebrytka stwierdziła, że przez Kościół termin ten utożsamiany jest z satanizmem, przy okazji wyliczając, jakie praktyki okultystyczne są obecne w jej życiu. Zdradziła także, czy... odprawia czary.
Słowo 'okultyzm' kojarzy się jakoś źle. Od lat KK wmawiał nam, że okultyzm=satanizm. Tak, praktykuję okultyzm, czyli np. medytuję, byłam u astrologa, numerologa, rozwijam swoją intuicję, np. rozwijam siebie i swoją świadomość na różne sposoby. Dążę do bycia najlepszą i najbardziej kochającą wersją siebie, dla siebie i innych . Czy odprawiam jakieś czary? Jeśli zapalenie świeczki czy palo santo, by oczyścić energię w domu to czary, to tak. U mnie polega to na pracy ze świadomością, emocjami i używam do tego różnych środków - czytamy.
W dalszej części wpisu Natalia zdradziła także, co sądzi na temat tarota. Okazuje się, że celebrytka nie jest fanką tradycyjnego wróżenia z kart.
Jeśli chodzi o tarota, którego u mnie mogliście widzieć, to nie jest normalny tarot, który ma służyć przewidywani przyszłości, tylko tarot do pracy z emocjami. Tarota zwykłego nie lubię i jeśli nie jesteś silna psychicznie i świadoma tego, że to ty kierujesz swoim życiem, to bym nie polecała. Zawsze jest ktoś, kto zasieje ziarno niepewności nawet, jak jesteś silna, może to wszystko pogmatwać, bo siła naszego umysłu jest gigantyczna, więc lepiej dbać o jego higienę - wyjaśniła.
Podczas Q&A Siwiec pojawiło się także pytanie o jeden z jej codziennych rytuałów. Celebrytka zdradziła, że dzień rozpoczyna od 200 podskoków, które pobudzają krążenie i zapewniają jej lepsze samopoczucie. Wyjaśniła także fanom, jak wywołać świadomy sen.
Leżysz w łóżku na wznak nieruchomo, rozluźniasz całe ciało i starasz się o niczym nie myśleć (jak myślisz, to mówisz sobie w myślach 'nie myśl' lub wyobrażasz sobie np. skaczącą kropkę i na nią patrzysz) (...) - napisała.
Doceniacie przemyślenia Natalii?