Natalia Siwiec nie ukrywa, że rozwój duchowy jest dla niej wyjątkowo istotny i dość chętnie porusza tę kwestię na Instagramie. Celebrytka już wielokrotnie rozprawiała w sieci o potędze afirmacji czy pozytywnych wibracji i dzieliła się z obserwatorami życiowymi mądrościami. "Miss Euro 2012" przyznała na przykład, że datę narodzin córki zaplanowała po konsultacji z astrolożką, a małżeński kryzys pokonała dzięki medycynie szamańskiej. Siwiec nie raz opowiadała także fanom o swoim podejściu do religii, wprost przyznając, że dogmaty Kościoła katolickiego nie są jej szczególnie bliskie.
Natalia Siwiec mówi o Jezusie. Uderzyła w kościół
Natalia Siwiec utrzymuje co prawda, że wierzy w Boga, jednocześnie podkreśla jednak, iż nie wyznaje żadnej konkretnej religii i nie zgadza się z niektórymi naukami Kościoła. Największej polskiej miłośniczce Tulum wyjątkowo nie podoba się na przykład koncepcja grzechu pierworodnego. Jak niegdyś zdradziła, to właśnie z tego powodu nie zdecydowała się na ochrzczenie córki. Ostatnio Siwiec postanowiła po raz kolejny odpowiedzieć na najbardziej nurtujące jej fanów pytania. W instagramowym Q&A celebrytki i tym razem nie zabrakło wątków związanych z jej poglądami na temat duchowości.
Jeden z obserwatorów Natalii postanowił na przykład zapytać celebrytkę, czy zdarzyło jej się kiedyś doświadczyć bliskości Jezusa. Siwiec odpowiedziała twierdząco, przy okazji wspominając, jak "oblała ją" miłość Chrystusa. Przy okazji celebrytka pozwoliła sobie na kilka gorzkich słów pod adresem Kościoła katolickiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Niewierząca Natalia Siwiec walczy o prawo do świętowania Bożego Narodzenia: "Niektórzy chcieliby nas PRZEGONIĆ Z KRAJU!"
Natalia Siwiec gorzko o Kościele katolickim. "Jest jak monarchia"
Odpowiadając na pytanie internauty, Natalia Siwiec zarzuciła przedstawicielom Kościoła, że w wyjątkowo krzywdzący sposób wykorzystali Jezusa do własnych celów. Zdaniem celebrytki to właśnie dzięki postaci zbawcy, nazwanego przez nią "świetlistą istotą" Kościół katolicki wzbogacił się i zdobył władzę. Uduchowiona influencerka porównała także instytucję do monarchii. Postanowiła także zachęcić fanów do poszerzenia horyzontów, polecając im seans dokumentu na Netfliksie.
Pisałam już, jak to było. Po prostu oblała mnie jego miłość [Jezusa - przyp. red.] energetycznie. Myślę, że to, co zrobił z niego kościół, jest bardzo krzywdzące: wykorzystał do swoich celów świetlistą istotę i dzięki niemu zyskał władzę i pieniądze. Kościół jest jak monarchia. Tam nie ma nic czystego. Kto ma ochotę, może zobaczyć sobie "Dziewczyna z Watykanu", Netfliks - napisała.
Doceniacie przemyślenia Natalii Siwiec?