Nikogo nie zdziwił specjalnie fakt, że Natalia Siwiec nie była w stanie zbyt długo usiedzieć w Trójmieście, zanim ponownie czmychnęła za granice kraju. Tym razem Miss Euro 2012 zrezygnowała jednak z Meksyku. Celem jej podróży była natomiast Turcja, gdzie celebrytka zapragnęła spędzić 38. urodziny w towarzystwie swego prywatnego fotoreportera i męża w jednym - Mariusza Raduszewskiego i garstki najbliższych przyjaciół.
Jak wszyscy dobrze wiemy, Natalka była jedną z pierwszych osób w polskim show biznesie, które zaczęły chwalić się wyjazdami na festiwal Burning Man. Na kolejną edycję biegania po pustyni z pióropuszem na głowie trzeba jednak jeszcze trochę poczekać, dlatego na tę chwilę gwiazdka zadowoliła się "turecką odpowiedzią na Burning Mana" organizowaną w malowniczym rejonie Kapadocja. Niemalże każda chwila wyjazdu jest skrupulatnie dokumentowana w sieci przez Raduszewskiego, możemy więc dokładnie prześledzić trwające do białego rana urodzinowe celebracje Siwiec.
Natalia wystąpiła na tureckich skałach w stylizacji, na którą składały się narzutka na ramionka, majtki i ażurowa narzuta na pupę. Strój najwyraźniej spełnił swoje zadanie, w żaden sposób nie ograniczał bowiem drapieżnych ruchów celebrytki na piaszczystym parkiecie. Pełnię swoich mobilnych możliwości Siwiec zaprezentowała, wskakując okrakiem na męża i lecąc z nim w tak zwanego "ślimaka". Oj tak, na nagraniu widać splatające się języki zakochanej pary.
W pewnym momencie imprezy Natalia zrezygnowała z dzikich pląsów na rzecz odnalezienia dogodnej lokalizacji na sesję zdjęciową. W końcu udało jej się wyszukać skąpaną w świetle świec turecką grotę, na której tle niezwykle ochoczo zaprezentowała swoje wdzięki.
Po wieczorze spędzonym na swawolach Siwiec podzieliła się z fanami takimi oto przemyśleniami.
To były najlepsze urodziny. Zaczęło się spokojnie, a skończyło <tu Natalia wstawiła emotikonę płomyczka, zgadujemy więc, że było ogniście>, W żadnym okresie swojego życia nie czułam się lepiej! Czuję się szczęśliwa, spełniona, kocham siebie i akceptuje! Kocham moje życie! I jestem wdzięczna, za każdy piękny dzień, w którym mogę doświadczać tych wszystkich wspaniałości. Dokładnie tak jak zawsze chciałam z ludźmi, których świadomie wybrałam na swoich przyjaciół.
Zobaczcie, jak Natalia Siwiec świętowała 38. wiosen na "tureckim Burning Manie". Chcielibyście zobaczyć tę grotę na żywo?