Natalia Siwiec swoja karierę zawdzięcza tytułowi "Miss Euro 2012". Od tamtej pory celebrytka, aby pozostać w świecie show biznesu, regularnie chwali się na swoim Instagramie dalekimi podróżami oraz wystawnym życiem.
Influencerka walcząca o tytuł naczelnej podróżniczki naszego kraju, choć z zamiłowaniem zabiera swoich obserwatorów w najdalsze zakątki świata, na jej profilu poruszane są też inne kwestie. Natalia z entuzjazmem dzieli się nowinkami kosmetycznymi, które najczęściej są przez nią "odkrywane" dzięki PR-owym paczkom. Jako fanka dbania o cerę, Siwiec stosuje produkty z najwyższej półki i jest stałą bywalczynią klinik medycyny estetycznej.
Najnowszym zabiegowym odkryciem celebrytki jest mikroprzeszczep włókien kolagenowych. Ta enigmatycznie brzmiąca procedura polega na umieszczaniu w obrębie twarzy cienkich igieł, przez które przepuszczane są impulsy prądu, co w efekcie minimalizuje zmarszczki mimiczne. Pełna terapia tym sposobem to koszt rzędu 5 tysięcy złotych.
Siwiec pokazała się fanom podczas zabiegu, nagrywając swoją pełną malutkich igiełek twarz. Po chwili stwierdziła jednak, że procedura jest zbyt nieprzyjemna i nie da rady upamiętnić całego zabiegu.
Też przypomina Wam Hellraisera?
Chcecie wiedzieć, dlaczego jesteśmy jednocześnie najlepszym i najgorszym portalem plotkarskim w Polsce oraz gdzie podziały się Grycanki. Posłuchajcie najnowszego odcinka Pudelek Podcast!