Natalia Siwiec przebywa aktualnie w ukochanym Tulum, w którym w końcu doczekała się własnych czterech kątów. W przerwach od wywiązywania się z licznych współprac Miss Euro 2012 relacjonuje więc na Instagramie swoją meksykańską codzienność. Na jej profilu nie brakuje zdjęć z plaży, nagrań z imprez, na których prezentuje "szamańskie" makijaże oraz relacji z dogłębnego eksplorowania nowego miejsca zamieszkania. Ostatnio 38-latka pokazywała na przykład, jak przemierza jedną z tamtejszych jaskiń.
Do prezentowanych w mediach społecznościowych aktywności żądna przygód Natalka angażuje nie tylko męża, który całe szczęście w porę do niej "doskoczył", ale i córkę. Czteroletnia Mia bierze udział w większości pomysłów "uduchowionej" rodzicielki. Nie inaczej było ostatnio, gdy modelka postanowiła nurkować w podziemnej grocie, do której trzeba było zejść po linie kilkadziesiąt metrów w dół oraz wspiąć się na wyjątkowo wysoką, mieszczącą się w dziczy drewnianą wieżę.
W związku z tym, że kolejne etapy środowej przygody Siwiec skrzętnie pokazywała na Instastories, wiemy, że jej pociecha nie podzielała entuzjazmu lubiącej wyzwania znanej mamy.
Na udostępnionych przez celebrytkę nagraniach widzimy między innymi, jak dziewczynka z wypisanym na twarzy przerażeniem znoszona jest do podziemnej jaskini. Wyraźnie niepokoi także wideo, na którym Mia wraz z tatą stoi na szczycie wieży.
Ja się boję! A ty mnie na to namówiłeś! Żebym ja wchodziła na samą górę głupią! - krzyczy, niemal płacząc czterolatka.
Mia, jesteś najdzielniejszym dzieckiem na świecie. (...) Zobacz, tam na dole są ludzie - próbował pocieszać córkę Mariusz.
Głupia ta wieża! - przerywa mu jednak niedająca się udobruchać latorośl.
Mimo strachu, który wykazywała pociecha, wyrozumiała Natalka jest z niej bardzo dumna:
Mały dzielny człowiek. W ciągu kilku godzin wpłynął w podwodny świat, przeszedł dżunglę i wszedł na wieżę, żeby zobaczyć świat z lotu ptaka - pisze podekscytowana w najnowszym poście.
Niektórzy fani zwrócili jej jednak uwagę, że odczuwali dyskomfort, oglądając "przygody" Mii.
Nie widziałam na wczorajszych stories "małego, dzielnego człowieka", tylko małą, zestresowaną i płaczącą dziewczynkę, zmuszaną przez rodziców do robienia czegoś wbrew jej woli - stwierdziła internautka.
Dzielny, ale z instastory wynikało, że nie za bardzo chciała być na wieży - dodała inna.
Myślicie, że to odpowiednie atrakcje dla tak małego dziecka?
Przypominamy, że to nie pierwszy raz, gdy Natalia dzieli się ze światem filmami z wykazującą skrajne emocje Mią w roli głównej. Natalia Siwiec znów nagrywa PŁACZĄCĄ córkę: "Co ty powiedziałaś? Że nie jestem najlepszą mamą na świecie?"