Natalia Szroeder i Quebonafide to jedna z najbardziej tajemniczych par w polskim show-biznesie. Gdy w 2018 roku zaczęli się ze sobą spotykać, wywołali spore zamieszanie, bo nikt nie spodziewał się, że Natalia gustuje w tzw. bad boyach. Mało kto wróżył im długie pożycie, ale zakochani - na przekór nieżyczliwym - pielęgnowali swoje uczucie.
Dbali też o to, aby chronić prywatność i przez kilka lat niewiele informacji o ich związku przedostawało się do mediów, chyba że sami zainteresowani decydowali się uchylić rąbka tajemnicy. Piosenkarka i raper nie pozowali razem na ściankach, a o tym, że wciąż są razem, można się było dowiedzieć głównie ze zdjęć paparazzi, którzy co jakiś czas "przyłapywali" parę na mieście.
Przypomnijmy: Natalia Szroeder ujawnia, dlaczego NIE POKAZUJE się publicznie z Quebonafide: "Nie lubię TANIEJ sensacji" (WIDEO)
Pod koniec zeszłego roku w sieci pojawiły się spekulacje na temat rzekomego rozstania pary. Internetowi "detektywi" zauważyli, że Szroeder przestała obserwować ukochanego na Instagramie, a on od dawna nie polubił żadnego z jej zdjęć, choć wcześniej robił to często. Zauważono też kilka innych znaków mających rzekomo świadczyć o tym, że związek Natalii i Quebo przeszedł do historii.
Zobacz: Natalia Szroeder i Quebonafide ROZSTALI SIĘ? Internetowi detektywi przedstawiają "dowody" (FOTO)
Powrót na scenę i szczere wyznanie Natalii Szroeder
Teraz, po długiej przerwie, Natalia wraca z nowym materiałem muzycznym, a na YouTube właśnie ukazał się jej nowy teledysk do utworu "Północ". Tekst jest przygnębiający i trudno nie odnieść wrażenia, że mówi o rozstaniu.
Nie, w tym uśmiechu mi źle. W tym uścisku mi źle. W tym pokoju, gdzie noc już nie pachnie jak sen. Drugi śnieg, trzeci śnieg. Ty jak cień, ja jak cień. Słodki wierzch, gorzki spód już smakuje nam mniej. I choć wierzę w boski plan, trudno tracić coś, co znam. Serce głupie cicho łka, znów nie budzi mnie na czas. Wiesz, wciąż pamiętam ten wiersz, co się niósł jednym tchem. Zapach tych pierwszych dni, nie baliśmy się nic... - brzmią słowa piosenki.
Szroeder zamieściła też wymowny wpis, w którym wyznała, że ubiegły rok był dla niej wyjątkowo trudny.
(...) poprzedni rok był naprawdę szaleńczym galopem. Nierzadko po wyboistych drogach. I choć nie chciałabym go już nigdy powtórzyć (nie to, co 2022, hehe), to wiem, że życie musi nas doświadczać na wiele sposobów. I prędzej czy później każda z tych doświadczonych kontuzji będzie cenna. (...) Nie bardzo wiem, co więcej mogę Wam o tej piosence powiedzieć... myślę, myślę i nie wiem. Żyćko jest żyćkiem i tyle - pisze piosenkarka.
Fani szybko zinterpretowali jej słowa.
Pewnie Natalka śpiewa o rozstaniu z Quebo; Niestety, może czasami musimy być w tym zamkniętym pokoju, żeby potem jeszcze bardziej docenić świeże powietrze; Czy to potwierdzenie rozstania z chłopakiem? Jak tak, to pięknie pokazane - piszą w komentarzach.
Myślicie, że właśnie to chciała przekazać w swoim nowym utworze Natalia?