Natalia Majos i Łukasz Hryniewicki mimo że nie wygrali ostatniej edycji "Hotelu Paradise", to stali się jednymi z najbardziej lubianych uczestników show. Zakochani z konsumpcją związku nie czekali do zakończenia programu. Po kilku dniach znajomości na oczach widzów spędzili ze sobą noc. Po zakończeniu show próbowali wzbudzać zainteresowanie, pokazując się przed obiektywami paparazzich.
Wzrost popularności można było zauważyć po instagramowych profilach celebrytów. Obecnie konto Natalii obserwuje blisko 150 tysięcy użytkowników. Kontem dziewczyny szybko zainteresowały się rozmaite marki, które zaproponowały Nanie współpracę. Zapytaliśmy więc aspirującą celebrytkę, jak radzi sobie w roli influencerki.
Natalia, która studiuje dziennie nie ukrywa, że taka forma dodatkowej pracy bardzo jej odpowiada. Jest w stanie samodzielnie się utrzymać i nie musi pracować na nocnych zmianach w restauracji.
Na pewno nie stawiam na to, żeby być zawsze influencerką. To źródło dochodu na teraz. Mam studia dziennie i całymi dniami siedzę na uczelni. Nie mam czasu pracować. Mogłabym siedzieć 20 godzin w restauracji po nocy, ale już lepsze jest bycie influencerem. Traktuję to jako pracę dorywczą. Jestem w stanie utrzymać się z zarobków, które mam dzięki Instagramowi. Sama daję radę.
Dietetycy niszczą rady celebrytek, a Lidia Kopania swoją karierę