Małżeństwo Natalie Portman z niewiernym baletmistrzem to od kilku tygodni jeden z gorętszych tematów w bulwarowej prasie. Benjamin Millepied mocno nadwyrężył zaufanie gwiazdy, gdy pod koniec maja nieświadomie dał się sfotografować paparazzi podczas namiętnego pocałunku z 25-letnią aktywistką, Camille Étienne. Pierwotnie spekulowano, że aktorka gotowa jest puścić w niepamięć skok w bok męża i ratować związek dla dobra dzieci.
Tymczasem w ubiegły weekend świat obiegły zdjęcia Natalie spacerującej samotnie po Sydney bez obrączki na placu serdecznym. Jakby tego było mało, wspomniane fotografie zrobione były w dniu 11. rocznicy ślubu z Francuzem, co tylko podsyciło plotki o rozwodzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natalie Portman wybaczy mężowi zdradę? "Ona chce z nim zostać, a on naprawdę pragnie być z nią"
Jak donosi osoba z bliskiego otoczenia Natalie, gwiazda jest kompletnie rozdarta i wciąż nie wie, jaką decyzją powinna podjąć co do przyszłości trwającego 14 lat związku. Portman ma mieć ogromny żal do męża za to, jak upokorzył ją na oczach całego świata. Wciąż jednak pamięta dobre chwile i zdaje sobie sprawę, że trudno jej będzie znaleźć drugiego mężczyznę, który będzie dzielił z nią pasje. Gwiazda sama przyznała przed laty w jednym z wywiadów, że są z partnerem "wyjątkowo kompatybilni".
Natalie nienawidzi tego, jak bardzo bezsilna czuje się przez niewierność Benjamina – powiedział znajomy Portman w rozmowie z DailyMail.com. Nie wie, czy odzyska swoją siłę, zostając z nim czy zostawiając go. Próby radzenia sobie z tym wszystkim są naprawdę trudne.
Mimo to informator serwisu jest przekonany, że "w głębi duszy" Portman i Millepied wciąż są w sobie "naprawdę zakochani" i próbują wspólnie rozgryźć, co poszło w ich małżeństwie nie tak.
Pracują nad tym dzień po dniu, ponieważ w głębi serca są naprawdę zakochani i próbują dowiedzieć się, co zrodziło dystans między nimi - czytamy. Ona chce z nim zostać, a on naprawdę pragnie być z nią. Oboje wiedzą, że możliwe jest zarówno rozstanie, jak i pozostanie razem na zawsze i tylko czas pokaże, w jakim kierunku faktycznie pójdą.
Przedstawiciele Portman wciąż nie odpowiedzieli na prośby o komentarz. Jak myślicie, jaką podejmie ostatecznie decyzję?