Temat prawdopodobnego rozstania Natalie Portman z mężem zelektryzował w ubiegłym roku światowe media. Zagraniczne tabloidy prześcigały się w doniesieniach na temat rzekomego romansu Benjamina Millepieda z młodszą od niego o dwie dekady aktywistką. Liczne pogłoski potwierdzały co rusz publikowane zdjęcia 42-latki, która zaczęła pojawiać się publicznie bez obrączki zdobiącej jej dłoń.
Aktorka pojawiła się na okładce publikowanego corocznie specjalnego hollywoodzkiego wydania prestiżowego magazynu "Vanity Fair". Profesjonalnej sesji zdjęciowej u boku Bradleya Coopera, Pedro Pascala i Colmana Domingo, towarzyszyła obszerna rozmowa z każdą z gwiazd. Dla odtwórczyni roli głównej w "Czarnym łabędziu" był to pierwszy wywiad od czasu narodzin spekulacji o kryzysie w jej 15-letnim związku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natalie Portman nie chce komentować swojego statusu małżeńskiego
Dziennikarka przepytująca 42-latkę wykorzystała okazję do poruszenia wątku nieuniknionych zmian w jej życiu. Gwiazda konsekwentnie powstrzymała się od komentowania swojego życia prywatnego. Zdradziła jednak szczerze, co sądzi na temat zainteresowania jej życiem prywatnym.
Jest to straszne. Nie chcę się przyczyniać do tworzenia kolejnych newsów - wyznała.
Autorka wywiadu przeprosiła aktorkę za niedyskrecję, zaznaczając od razu, że nie znosi zadawania tego typu pytań. Portman odparła krótko: "Wyobrażam sobie". W dalszej części rozmowy poruszyła kwestię dbałości o ochronę swojej prywatności, odnosząc się również do czasów nastoletnich, kiedy w wieku 13 lat zdobyła międzynarodowy rozgłos dzięki fenomenalnej kreacji w "Leonie zawodowcu".
Bardzo wcześnie zaczęłam się przed tym chronić. Zdecydowałam się na inne nazwisko, co było w pewnym sensie interesującym sposobem na rozgraniczenie tożsamości. Zdenerwowałabym się, gdyby ktoś w szkole nazwał mnie Natalie Portman. Pomyślałam, że jeśli mnie znasz, znasz mnie jako Natalie Hershlag - przyznała.
Obecna mieszkanka Paryża dodała, że codzienność w urokliwej stolicy Francji jest dla niej spełnieniem snu. Kiedy jednak powraca do Los Angeles, prowadzi "bardzo niehollywoodzkie życie", stroniąc od głośnych celebryckich imprez. Zaznaczyła też, że doskonale zdaje sobie sprawę z braku możliwości całkowitego wycofania się z życia publicznego.
ZOBACZ TEŻ: Natalie Portman ma żal do niewiernego męża, że UPOKORZYŁ ją na oczach całego świata! "Czuje się bezsilna"