Dzięki związkowi z Mariuszem Trelińskim Edycie "jestem artystką" Herbuś udało się zaistnieć jako aktorce. Celebrytka, do niedawna kojarzona głównie z Tańcem z gwiazdami, dostała tytułową rolę w operze Straussa pt. Salome. Herbuś bardzo przejęła się rolą. Do tego stopnia, że "nie mogła rozpoznać swojej twarzy":
_Sporo mnie ta rola kosztuje, ale mam satysfakcję. W minimalistycznej wersji ruchowej trzeba pokazać dramat dziewczynki molestowanej seksualnie. Powstało kilkadziesiąt wersji tej sceny. To jest pokazanie pękania małej dziewczynki aż do momentu okaleczania siebie, to są spazmy, to nie jest seksowny taniec. J**a się zmieniłam, potrafiłam szukać głębiej. To się we mnie uwypukliło. Czasami po próbach, wracając do domu, nie do końca mogłam poznać swoją twarz.**_
Źródło: Agencja TVN/x-news