Natsu to jedna z najpopularniejszych polskich youtuberek oraz członkini uwielbianego przez młodzież projektu Team X. Ostatnio o influencerce było wyjątkowo głośno, ponieważ do sieci wyciekły nagrania z seks kamerek, na których pracowała kilka lat temu, na długo przed tym, jak stała się sławna. Natsu nie ukrywała, że jest mocno przybita całą sytuacją. Tłumaczyła fanom, że była "młoda, głupia i omamiona". Po kilku tygodniach postanowiła opowiedzieć nieco więcej o całej sytuacji. Wraz ze znajomymi nagrała filmik, w którym wyjaśnia, dlaczego cztery lata temu zdecydowała się na tego typu pracę.
Ta historia ma takie drugie dno, ale teraz powiem tak w skrócie, po prostu. Ja wtedy byłam hostessą i pracowałam w sklepach na degustacjach i tak dalej. Po prostu szukałam agencji hostess, bo to było tak, że ja zawsze szukałam na jakichś grupach na Facebooku zleceń. Często było tak, że dostawałem same słabe akcje, po prostu za słabe pieniądze i tak dalej. Na przykład musiałam po 10 godzin stać za 70 złotych. No i szukałam jakiejś innej fajnej agencji z hostessami i jedna osoba mi poleciła właśnie tamtą agencję. Po prostu okazało się, że to nie jest taka agencja... - tłumaczyła Natsu.
Youtuberka sugeruje, że jako młoda osoba była podatna na wpływ osób pracujących w szemranej "agencji" i to one nakłoniły ją do rozbierania się na seks kamerkach.
Zobacz też: Natsu dziękuje za wsparcie i PRZEPRASZA fanów: "Moje wybory w młodości NIE BYŁY DOBRE..."
Osoby, które tam były, wiedziały, jak zmanipulować młodymi dziewczynami, no i po prostu skłoniły mnie do tego. Ale tak jak mówię, mogę wam o tym jeszcze więcej poopowiadać, ale to chyba jeszcze za wcześnie. Bo wiąże się to jeszcze z takimi dziwnymi emocjami. Bo tak ja mówię, ja sobie teraz po prostu nie wyobrażam sobie, że w tamtym momencie byłam skłonna to zrobić, po prostu ludzie się tak zmieniają… - dodała.
Natsu nie zdradziła, jak nazywała się owa "agencja", w której została "zmanipulowana". Myślicie, że powinna powiedzieć więcej, by przestrzec swoje młode fanki?