Cameron Diaz przez wiele lat uznawana była za jedną z popularniejszych aktorek na świecie. 50-latka ma na konice kultowe role i dziesiątki nominacji do nagród filmowych. W 2018 roku aktorka zaszokowała fanów swoją decyzją o przejściu na przedwczesną emeryturę. Gwiazda tłumaczyła, że zbyt długo zaniedbywała życie prywatne i poświęcała zdecydowanie za mało czasu sobie i swoim najbliższym. Później wyznała, że przed niespodziewanym zakończeniem kariery odrzuciła role, dzięki którym zarobiłaby łącznie 100 milionów dolarów.
W 2015 roku Cameron wyszła za gitarzystę Benjiego Madenna. Para doczekała się córki, a dzięki przejściu na emeryturę, Diaz mogła w pełni poświęcić się macierzyństwu. Aktorka postawiła na relaks i spędzanie czasu z najbliższymi, m.in. ze szwagierką Nicole Richie - piosenkarką i aktorką, która przed laty zasłynęła głównie z suto zakrapianych imprez w towarzystwie Paris Hilton. Mało kto pamięta, że mężowie Cameron i Nicole są bliźniakami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cameron i Nicole, wraz z mężami i dziećmi spędzili ostatnie święta i sylwestra w Londynie. Okazuje się, że fani tej pierwszej mogą otwierać szampana, bo mimo zapewnień z 2018 roku, 50-latka wznowiła karierę aktorską. Pobyt w stolicy Wielkiej Brytanii był dla Diaz nie tylko rodzinną schadzką, ale też miejscem pracy. Właśnie tam powstawały zdjęcia do komedii "Back in action", w której u boku Cameron wystąpili także Glenn Close czy Jamie Foxx.
Diaz i Richie zostały "przyłapane" przez paparazzi tuż po powrocie z Londynu. Na opublikowanych zdjęciach można ujrzeć je w naturalnej odsłonie bez makijażu. Cameron z fryzurą typu "messy hair" przyodziała tego dnia czarne dresy, a na jej twarzy zagościły okulary. Fotki ukazują też męża aktorki oraz ich uroczą, 3-letnią córkę Raddix. Szwagierka Diaz, Nicole Richie, również postawiła na zwyczajny czarny outfit, a włosy splotła w dwa warkoczyki. Uśmiechniętej 41-latce towarzyszyły dzieci: 14-letnia Harlow i 13-letni Sparrow.
Fajna rodzinka?