W październiku grupa z nauczycielek z Zespołu Szkół Specjalnych w Zabrzu dołączyła się do ogólnopolskiego protestu przeciwko radykalnemu zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. Projekt zakładał całkowity zakaz aborcji, zmuszając tym samym kobiety do rodzenia dzieci z gwałtu lub z ciężkimi wadami wrodzonymi. 3 października nauczycielki z Zespołu Szkół Specjalnych nr 39 w Zabrzu pracowały ubrane na czarno, solidaryzując się z Czarnym Protestem. Kobiety zrobiły sobie wspólne zdjęcie, które zamieściły na Facebooku. Za poparcie akcji Czarny Protest zostały wezwane przed komisję dyscyplinarną. Za manifestację poglądów groziło im nawet wydalenie z zawodu.
W zeszłym tygodniu sąd dyscyplinarny Kuratorium Oświaty w Katowicach uznał, że jedna z nauczycielek jest niewinna. Pozostałe oskarżone będą sądzone w innym terminie. W Dzień Dobry TVN uniewinniona nauczycielka zapewniała, że nie złamała Konstytucji. Dodała, że postawione jej zarzuty wzajemnie się wykluczały:
Postępowałyśmy zgodnie z Konstytucją, nie złamałyśmy punktu szóstego z Karty Nauczyciela. Zrobiłyśmy zdjęcie bez obecności dzieci. W zarzucie wykluczały się dwa punkty. Powoływano się na wartości chrześcijańskie, a w jednym mówiono, że każdy ma prawo do światopoglądu i wyznania - powiedziała Aleksandra Piotrowska.
Zobacz też:Nauczycielka sądzona za "Czarny Protest" została uniewinniona! "Boimy się, że stracimy pracę"
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news