Adam "Nergal" Darski to naczelny "łobuz" polskiego show biznesu. Lider zespołu Behemoth wielokrotnie udowadniał, że nie obchodzi go zdanie opinii publicznej. Znany jest ze swoich kontrowersyjnych wybryków, przez które wielokrotnie zdarzyło mu się obrazić m.in. uczucia osób wierzących.
Przypomnijmy: Nergal znowu prowokuje. W nowym teledysku udaje ukrzyżowanego Jezusa i pluje krwią... (WIDEO)
Zobacz też: Nergal przykłada głowę manekina do rozporka i symuluje seks oralny. Fani: "Weź młotek i walnij się w łeb"
Obecnie mało kto pamięta już o tym, że kilka lat temu Darski zmagał się z białaczką. Jego walka o zdrowie była szeroko dokumentowana w mediach i spotkała się z pozytywnym odzewem ze strony społeczeństwa. Dzięki nagłośnieniu swojej choroby, Adam przyczynił się do wzrostu zarejestrowanych potencjalnych dawców szpiku w Fundacji DKMS.
Muzyk nieczęsto udziela wywiadów, ale nie boi się wspominać o przykrych czasach choroby. Tym razem podzielił się z fanami zdjęciem ze szpitala, na którym trudno jest go rozpoznać...
Niedługo minie 10 lat od mojej choroby. Białaczka była moim wrogim pasażerem na gapę, ale na szczęście pozbyłem się jej. Tak, tak, tak... Na zdjęciu jestem ja, podczas chemioterapii - napisał Adam.
Fani okazali Nergalowi dużo wsparcia oraz życzyli zdrowia i wytrwałości, zachwycając się jego odwagą w opowiadaniu o chorobie. Do życzeń dołączyły się m.in. Kayah i Ania Rusowicz.
Siedzę sobie właśnie w spa i wspominam jak się tam spotkaliśmy... Dobrze, że wyszedłeś z tego, bracie... Second chance... - napisała Rusowicz.
Wy też podziwiacie jego otwartość?