Postępowanie sądowe w sprawie podarcia Biblii podczas koncertu Behemotha ciągnęło się od prawie siedmiu lat. W marcu Sąd Najwyższy ostatecznie uznał lidera grupy za niewinnego. Adam Darski tłumaczył, że darcie Pisma Świętego odbyło się na zamkniętym koncercie, na którym znaleźli się jedynie fani zespołu Behemoth przyzwyczajeni do satanistycznej stylistyki. Doniesienia Ryszarda Nowaka i kilku posłów PiS okazały się więc bezzasadne. Jest to ostateczna decyzja, od której nie obowiązuje odwołanie.
Podczas konferencji cyklu programów Discovery #TURBOpiątek Nergal podkreśla, że cieszy go koniec sprawy, którą był zmęczony i zdołowany.
Cieszę się, ze to już koniec, to było dołujące. Nie czuję, że złamałem prawo. Prawnie sprawa jest pozamiatana. Nie wracamy do tego. Dostałem wiele wsparcia od katolików. Gratulowali mi. Można różnić się poglądami i podawać sobie ręce. Po drugiej stronie barykady są też ludzie.
Źródło: Newseria Lifestyle