Odkąd Magdalena Stępień powróciła na Instagram po dłuższej przerwie, zaczęła coraz częściej informować obserwatorów o stanie zdrowia chorego na nowotwór syna. Kilka dni temu przebywająca w Izraelu celebrytka postanowiła przedstawić światu koszty leczenia potomka. Magda wyjaśniła fanom, na co dokładnie przeznaczyła zgromadzoną wskutek zbiórki sumę, podała też kwotę niezbędną do dalszego leczenia małego Oliwiera. Jak zdradziła, dodatkowo będzie musiała również opłacić operację potomka. W obliczu rosnących kosztów pobytu w Izraelu celebrytka postanowiła po raz kolejny poprosić internautów o pomoc, zakładając drugą zbiórkę na kurację chłopca.
Jeszcze zanim Magdalena Stępień ogłosiła w sieci kolejną zrzutkę na leczenie chorego potomka, przyznała, że mocno liczy na pomoc ze strony Jakuba Rzeźniczaka. Jak wówczas zapewniła, z odpowiednim wyprzedzeniem poinformowała byłego partnera o potrzebach jego syna i wierzy, że "tym razem nie zawiedzie Oliwiera". Póki co, celebrytka nie wyjawiła jednak, czy w związku z kolejnymi kosztami kuracji w Izraelu otrzymała finansowe wsparcie od ojca chłopca. Sam Rzeźniczak natomiast konsekwentnie unikał wypowiadania się na temat założonej przez byłą partnerkę zbiórki.
Ostatnio piłkarz opublikował na swoim instagramowym profilu zdjęcia z wypadu na Stadion Narodowy. Kuba i jego ukochana - Paulina Nowicka - wspólnie wybrali się na finał Pucharu Polski. Rzeźniczak zaprezentował obserwatorom wykonaną na trybunach fotografię z narzeczoną, zapozował także z trenerami - Jackiem Magierą oraz Sebastianem Krzepotą. Ostatnie ze zdjęć w szczególności zwróciło uwagę jednej z internautek. Użytkowniczka wytknęła piłkarzowi widoczny na fotografii pasek Louis Vuitton, czego ten nie pozostawił bez komentarza.
Zobacz również: Magdalena Stępień przedstawia KOSZTY leczenia syna i zwraca się do Jakuba Rzeźniczaka: "Wierzę, że tym razem NIE ZAWIEDZIE Oliwiera"
Trzy tysiące złotych warty jest pasek LV - stwierdziła w komentarzu internautka.
Rzeźniczak postanowił zareagować na przytyk użytkowniczki. Piłkarz zapewnił, że zakupił wspomniany pasek lata temu i to za znacznie niższą cenę, niż zasugerowała internautka. Mało tego, dodatkowo zaoferował, że chętnie podaruje kobiecie markowy gadżet, jeśli ta dorzuci się do zbiórki na leczenie jego syna.
Był wart 1500 zł 7 lat temu, jak go kupiłem. Napisz DM, to Ci wyślę zdjęcia, w jakim jest stanie. Jak weźmiesz 500 i wpłacisz na Oliwiera, jest twój, kozaku - napisał.
Kuba wyraźnie był chętny do dalszej dyskusji z internautką i poinformował ją nawet, że z niecierpliwością oczekuje na kolejny komentarz.
Czekam na odpowiedź - napisał zniecierpliwiony.
Raczej się nie doczekasz - oceniła sytuację inna internautka.
Rzeźniczak postanowił więc podsumować całą sytuację znanym w pewnych kręgach powiedzonkiem.
Kozak w necie... - stwierdził, pomijając jednak drugą część sformułowania.
Pod najnowszym postem Rzeźniczaka nie brakowało również komentarzy na temat jego relacji z Magdą Stępień, zaangażowania w leczenie synka, czy założonej przez byłą partnerkę zbiórki. Choć piłkarz odpowiedział na kilka komentarzy dotyczących jego wizyty na Stadionie Narodowym, nie wdawał się w kolejne dyskusje na temat Stępień i małego Oliwiera.