Nick Cordero nie żyje. Broadwayowy aktor, znany z ról w takich spektaklach jak A Bronx Tale oraz Waitress, zmarł w wieku 41 lat. Był mężem popularnej w Stanach Zjednoczonych influencerki fitness Amandy Kloots, z którą wychowywał wspólnie 11-miesięcznego synka Elvisa Eduardo Cordero.
Powodem śmierci aktora były powikłania po zakażeniu koronawirusem. Cordero trafił do szpitala 1 kwietnia z podejrzeniem poważnego zapalenia płuc. Gdy jego stan znacznie się pogorszył, poddano go testom na koronawirusa, które potwierdziły obecność śmiercionośnego patogenu w jego organizmie. Aktor został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
Ostatecznie Nick Cordero został wybudzony ze śpiączki i kilkakrotnie otrzymywał wynik ujemny w kolejnych testach na koronawirusa. Jego stan nie ulegał jednak polepszeniu. Jedna z nóg aktora musiała zostać amputowana, a lekarze odkryli dziury w jego płucach. 3 czerwca stan zdrowia Cordero ponownie się pogorszył, a jego żona została poinformowana przez lekarzy, że powinna się z nim pożegnać. Informację o śmierci męża podała za pośrednictwem Instagrama w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Nick Cordero urodził się w Kanadzie i przeprowadził do Nowego Jorku w 2008. Tam otrzymał rolę w rockowym musicalu The Toxic Avenger. Pojawił się także w Rock of Ages, a następnie otrzymał nominację do nagrody Tony za swoją kreację w spektaklu Bullets Over Broadway. Polscy widzowie mogą kojarzyć go przede wszystkim z jego występów przed kamerą w takich filmach jak Miasto Mafii czy W starym, dobrym stylu.