Kilka miesięcy temu młodziutki Brooklyn Beckham i amerykańska aktorka Nicola Peltz stanęli na ślubnym kobiercu. W kwietniu para powiedziała sobie "tak", a ich ślub obwołany został "wydarzeniem roku". Nic dziwnego, w końcu "royal wedding" pochłonął gigantyczne koszty. Mówi się nawet o 3,5 milionach funtów... Nie da się jednak ukryć, że zarówno Beckhamowie, jak i Peltzowie dysponują gigantycznym fortunami, mogli więc szarpnąć się na taki wydatek.
Mogło się wydawać, że bajeczna ceremonia połączyła ze sobą dwie wpływowe rodziny, a para wciąż będzie cieszyć się poprawnymi relacjami z teściami. Wszystko miało zmienić się tuż po ślubie. Brytyjskie media zauważyły bowiem, że relacje uległy ochłodzeniu, synowa przestała reagować na wpisy teściów, a młody Beckham zrezygnował z luksusowych wakacji z rodzicami i wybrał wypad do Portofino z Nicolą.
Zobacz też: Cała we łzach Nicola Peltz żali się na Instagramie: "To normalne, że czujemy się ZRANIENI" (FOTO)
Plotki o "zimnej wojnie" pomiędzy Victorią Beckham a Nicolą Peltz rozgorzały do reszty, a zagraniczna prasa informowała, że problemy zaczęły się dużo wcześniej, gdy aktorka zazdrosna była o medialną popularność teściowej. Teraz gwiazdka "Transformersów" postanowiła przerwać milczenie i opowiedzieć o relacji z byłą wokalistką "Spice Girls". Okazało się, że nieporozumienia zaczęły się od... wyboru sukni ślubnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po tym, jak "Page Six" doniósł, że panie nie mogą się znieść ani nawet ze sobą rozmawiać, Nicola postanowiła odnieść się do jednej z medialnych plotek i wyjawić, dlaczego nie wybrała projektu sukni ślubnej swojej teściowej.
Naprawdę chciałam wybrać jedną z sukni ślubnych projektu Victorii, ale okazało się, że jej atelier nie jest w stanie jej przygotować. Musiałam wybrać inną sukienkę - wyjawiła w wywiadzie dla "Variety".
Nicola przyznała w rozmowie z magazynem, że to właśnie fakt, iż finalnie poszła do ołtarza w kreacji Valentino Haute Couture wywołał falę plotek i spekulacji o jej rzekomo bardzo złych relacjach z Victorią.
Victoria nie powiedziała "nie możesz jej włożyć", a ja nie mówiłam, że nie chcę jej nosić. Ale od tego wszystko się zaczęło - dodała w rozmowie.
Całą sprawę dość oszczędnie skomentował również Brooklyn Beckham, który stwierdził, że "wszyscy w rodzinie się dogadują". Nie da się jednak ukryć, że syn gwiazdorskiej pary znalazł się między młotem a kowadłem. Przez lata utrwalił się wizerunek Brooklyna niezwykle zżytego ze swoimi rodzicami, trudno więc wyobrazić sobie, że jego komentarz mógłby być inny.
"Daily Mail" zauważył jednak, że Victorii jakoś udało się stworzyć weselne stylizacje dla siebie i innych swoich bliskich. W jej projektach bawiły się między innymi Eva Longoria, mama Jackie Adams, a nawet... ówczesna dziewczyna Romeo Beckhama, Mia Regan.
"Page Six" przypomina zaś, że w 2020 roku pojawiły się informacje, że Victoria zamierza uszyć suknię ślubną dla swojej synowej. Informator "The Sun" przekonywał wówczas, że żona Davida chciała, by suknia "została w rodzinie" i była zachwycona, że Nicola zgodziła się, by to właśnie ona zadbała o najważniejszą tego dnia kreację.
Myślicie, że atelier Victorii faktycznie nie zdążyło jej przygotować... w dwa lata?