Mariola Bojarska-Ferenc to jedna z pierwszych trenerek fitnessu w Polsce. Obecnie wciąż udziela się sportowo, ale zabiega też o zainteresowanie mediów. Aspirująca celebrytka zasłynęła już kilkoma niezbyt skromnymi wyznaniami. Zobacz:Bojarska-Ferenc: "Takich jak ja jest niewiele!"
Przy każdej okazji zapewnia, że czuje się młodo. Jak sama mówi: "góra na 30 lat". Pamiętając jednak o swoim wieku twierdzi, że nie chce mieć "tarki na brzuchu" i ćwiczy z głową, bo nie chce do końca życia chodzić na rehabilitację.
Nie chcę mieć tarki na brzuchu, bo ja w zawodach kulturystycznych nie występuję. Chcę być kobieca, chcę być ładna, nie chodzi o to, żeby rywalizować, że mam większy mięsień. Jeśli ćwiczący nie radzi sobie podczas treningu, to znaczy, że trener jest bardzo słaby. Nie chodzi o to, żebyśmy byli przez chwilę szczupli, a do końca życia kończyli na rehabilitacji.
_
_
_
_
_
_
_
_
Źródło: Newseria Lifestyle