Przez dziesięć lat obecności na scenie Doda zdążyła przyzwyczaić wszystkich do swojej nieprzewidywalności i szalonych pomysłów, na które nie zdecydowałyby się inne celebrytki. W rozmowie z nami Dorota mówi, że jest autentyczna a zawód jaki wykonuje pozwala jej realizować nawet najgłupsze koncepcje:
Ja się cały czas bawię i lubię to. Dlatego wybrałam sobie ten zawód, żeby nie mieć żadnych ograniczeń, żeby moja artystyczna wizja zawsze była totalnie nieokiełznana i żebym zawsze znalazła wytłumaczenie na najgłupszy pomysł, jaki sobie zdołam wymyślić - wyjaśnia.
Przy okazji Doda porównała się do... białego misia w ZOO, który na czyjeś zawołanie ma zrobić przedstawienie. Rabczewska nie chce się tak zachowywać:
Wszystko mi się szybko nudzi i nie jestem niewolnikiem czyichś wymagań. Nie jestem białym misiem w ZOO czy Zakopanem i nie czekam aż ktoś mi wrzuci monetę do cylindra i czeka aż zrobię cyrk. Wykonuję mój zawód z pełną radością i nigdy na siłę...