Agnieszkę Orzechowską, nazywana "polską Angeliną Jolie", spotkały nieprzyjemności na premierze filmu Pokłosie, na który przyszła bez biletu, pozować do zdjęć. Została wyproszona z miejsca w jednym z pierwszych rzędów, które zajęła. Zdaniem jej chłopaka Wawrzyńca Praska, z którym lizała się na ocach fotografów, zajście w kinie zostało źle opisane przez media. Twierdzi, że mieli zaproszenie i wyszli wcześniej, gdyż Agnieszce "film nie pasował".
To wcale nie było tak, że weszliśmy bez zaproszenia na premierę. Ponieważ ja miałem zaproszenie i ja wziąłem ze sobą Agnieszkę, jako osobę towarzyszącą. Nie wyrzucona nas z kina. Faktycznie poproszono nas, abyśmy się przesiedli. Ale znaleźliśmy szybko swoje miejsca. Wyszliśmy przed końcem projekcji, ale to dlatego, że Agnieszce film nie pasował...
Posłuchajcie, co Prasek mówi na temat swoich relacji z "polską Angeliną".
Przypomnijmy, jak się promowali na imprezie: