Beandri Booysen cierpiała na bardzo rzadką chorobę genetyczną, która powoduje przyspieszone starzenie się ciała. Tiktokerka była jedyną żyjącą osobą w RPA, zmagającą się ze schorzeniem. Według Progeria Research Foundation na całym świecie takich osób jest 400. Jej wiek genetyczny określono na 152 lata. W momencie diagnozy zakładano, że przeżyje 14 lat.
Informację o śmierci nastolatki przekazała jej matka, publikując post w oficjalnej grupie na Facebooku "Beandri, nasza inspiracja" [org. Beandri, our inspiration].
Beandri Booysen pomimo choroby nie traciła pogody ducha. Działała w internecie, żeby poszerzać świadomość o progerii. W swoich nagraniach na TikToku pokazywała, jakim wyzwaniom musi stawiać czoła. Równocześnie zarażała uśmiechem i pozytywnym nastawieniem do życia, czym zaskarbiła sobie sympatię użytkowników aplikacji. Obserwowało ją ponad 278 tysięcy osób.
W poście zamieszczonym w facebookowej grupie bliscy pożegnali ją pięknymi słowami.
Pomimo wyzwań, przed którymi stanęła, Beandri promieniowała nadzieją i radością. Stała się symbolem świadomości na temat progerii. Wykorzystywała swojego wyjątkowego ducha do inspirowania tysięcy ludzi na całym świecie - czytamy we wpisie pożegnalnym.
Rodzina prosi o uszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie. Nie podali jeszcze informacji o pogrzebie nastolatki. Obiecali jednak, że zrobią to w najbliższych dniach.
ZOBACZ: 20-letnia piosenkarka z Tajlandii zmarła po serii masaży. Ujawniono, co mogło doprowadzić do śmierci