Andrzej Bizoń w 2000 roku zdobył tytuł Mistera Polski, a później pracował jako model m.in. w Mediolanie i w Niemczech. Próbował swoich sił również w aktorstwie. Zagrał epizody w takich serialach jak "Na Wspólnej" czy "Czego się boją faceci, czyli seks w mniejszym mieście". Wystąpił też w filmie Jerzego Stuhra "Pogoda na jutro".
Ostatnich siedem lat życia model spędził na wózku inwalidzkim. W 2010 zdiagnozowano u niego zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa (ZZSK). Choroba spowodowała paraliż. Bizoń stopniowo tracił też wzrok.
Smutną wieścią o śmierci Andrzeja Bizonia podzielił się na Facebooku jego przyjaciel, Mariusz Połeć. "W ostatnich dniach do końca zachowywał pokój w sercu i radość płynącą z żywej relacji z Jezusem Chrystusem" - czytamy w pożegnalnym wpisie.
Kilka miesięcy temu Połeć prowadził internetową zbiórkę na leczenie Bizonia.
"Szybki postęp choroby (wiele ognisk zapalnych) przez lata doprowadził do całkowitego paraliżu, przykuwając moje ciało do łóżka. Od sześciu miesięcy straciłem wzrok w prawym oku, a lewe też już nie ostrzy. Przez siedem lat, gdy pracowałem w zawodzie aktor/model, moi pracodawcy nie mieli obowiązku odprowadzania składek na ZUS, dlatego nie przysługuje mi renta. Mam 80 000 zł zaległych zobowiązań alimentacyjnych, których ze względu na mój stan zdrowia nie mogłem spłacać. Dodatkowo chciałbym prosić o wsparcie na leczenie oraz rehabilitację, a także na przysłowiowe życie" - napisano w opisie zbiórki.
Modela na swoim instagramowym profilu pożegnała Paulina Krupińska.
"Andrzejku, spoczywaj w pokoju" - napisała modelka.