Nie żyje Barbara Sienkiewicz. Aktorka miała 69 lat. Osierociła 10-letnie bliźnięta. W rozmowie z Pudelkiem podkom. Ewa Kołdys, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa II, przekazała, że pod adresem, gdzie mieszkała aktorka, policja potwierdziła zgon kobiety.
Potwierdzam, że w nocy z czwartku na piątek policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące podejrzenia zgonu kobiety. Na miejscu zastali ratowników, którzy potwierdzili zgon 69-letniej kobiety. Zgon nie ma charakteru kryminalnego - usłyszeliśmy.
Funkcjonariusze zastali na miejscu dwójkę 10-letnich dzieci. Ze względu na to, że nikt z rodziny nie mógł się nimi zaopiekować, trafiły do placówki interwencyjno-wychowawczej. O ich dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny - dodała podkom. Ewa Kołdys.
W rozmowie z Onetem informację o śmierci aktorki potwierdziła także Wanda Nowicka. Jak dodała, Barbara Sienkiewicz walczyła z poważną chorobą.
Tak, mogę potwierdzić, że Barbara Sienkiewicz nie żyje. Walczyła z poważną chorobą. To straszna wiadomość. Nic więcej nie chciałabym mówić, nie czuję się do tego upoważniona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barbara Sienkiewicz nie żyje. Tak opowiadała o dzieciach i późnym macierzyństwie
O Barbarze Sienkiewicz zrobiło się głośno około dekadę temu, gdy w wieku niespełna 60 lat została matką bliźniąt. Aktorka powitała wówczas na świecie córkę Annę i syna Piotra. Choć na przestrzeni lat chętnie opowiadała o pociechach, nigdy nie zdradziła, czy dzieci przyszły na świat przy pomocy metody in vitro oraz kim jest ich ojciec.
To jest moja tajemnica i moja decyzja - mówiła jakiś czas temu w programie "Wieczorny Express", gdy pojawił się temat sposobu, w jaki bliźnięta zostały poczęte.
Zdradziła też wówczas, jak wytłumaczyła Ani i Piotrkowi brak w ich życiu taty:
Moje dzieci wiedzą, że był tata, był mężczyzną, który chciał mieć dzieci, że był ich tatą, ale z powodów, o których teraz nie powiem, nie ma taty. Mają tę podstawę psychiczną do tego, że są w pewnym sensie dowartościowane. W klasie moich dzieci jest sytuacja taka, że są dzieci, które mają tatę, ale i takie, które go nie mają. Myślę, że to jest dobry kierunek dla nich w tym momencie. Każdy etap życia potrzebuje innego wyjaśnienia, i to, co ja teraz mówię dzieciom na temat taty, za kilka lat będzie nieaktualne - opowiadała.
Przypominamy: Urodziła, mając 60 lat. Barbara Sienkiewicz spisała testament i wyjawiła, kto ma zająć się dziećmi po jej śmierci