Nie żyje Katarzyna Litwiniak. U pierwszej żony Jacka Rozenka przeszło cztery lata temu wykryto się nowotwór piersi. Litwiniak przeszła operację, poddała się także m.in. radioterapii i hormonoterapii. W lutym 2019 roku pojawiły się u niej przerzuty do kości.
O śmierci Katarzyny Litwiniak za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała jej przyjaciółka, aktorka Małgorzata Kosik.
Kochana Kasiu, byłaś bardzo silna i dzielna i bardzo wierzyłaś, że wyzdrowiejesz. Twoi przyjaciele, rodzina, znajomi...wszyscy wierzyliśmy, że wygrasz tę nierówną walkę. Zawsze będę ciepło Cię wspominać... Dziękuję Ci za naszą współpracę... Wyrazy współczucia dla Twoich najbliższych. Będzie Ciebie brakować - czytamy na profilu Kosik.
Na początku 2019 roku media rozpisywały się o Litwiniak w kontekście rozpoczętej przez nią zbiórki pieniędzy na kosztowne leczenie w Monachium. W pomoc Katarzynie bardzo zaangażowany był jej syn z małżeństwa z Jackiem Rozenkiem, Adrian.
Moje życie zmieniło się całkowicie, kiedy usłyszałem diagnozę mojej mamusi. Jest to dla mnie najważniejsza osoba na świecie. Nauczyła mnie wszystkiego. Jest niesamowicie silną i ciepłą osobą. Świat by dużo stracił, gdyby jej zabrakło (..) - mówił w 2019 roku Super Expressowi Adrian Rozenek.
O wsparcie dla Litwiniak apelowała także Małgorzata Rozenek.
Zobacz również: Pierwsza żona Jacka Rozenka zbiera pieniądze na leczenie. "Postawiono mi diagnozę - rozsiany przerzut raka do kości"