Biologiczna mama Ewy Minge zmarła w 2009 roku po walce z chorobą nowotworową. Po śmierci żony ojciec projektantki ułożył sobie życie u boku nowej partnerki, Ani. Kobieta stała się dla 57-latki bardzo bliska. Teraz ich rodzina mierzy się z kolejną stratą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Minge wspomina macochę
Ewa Minge poinformowała o śmierci macochy za pośrednictwem mediów społecznościowych. Celebrytka opisała ostatnie chwile życia partnerki ojca. Z zamieszczonego wpisu wynika, że kobieta zmagała się z chorobą.
Nie zasłużyła na to, co przeżyła w ostatnich dniach. Nie zasłużyła, aby odejść tak cicho, tak w jej stylu, żeby nikomu nie przeszkodzić... Do ostatniej chwili miała marzenia i wierzyła, że wyjdzie z tego mroku zwycięsko - napisała.
W dalszej części wpisu wzruszająco wspomina ukochaną macochę, Anię, która była jej bardzo bliska.
Była jednym z najlepszych ludzi, jakich w życiu poznałam. Była piękna, mądra, dobra…była i będzie zawsze w moim sercu ważna, kochana. Macocha, która była jak najlepsza matka. Wdzięczna za każdy gest, drobiazg - wspominała.
Projektantka zdecydowała się też opisać, jak ciepłym miejscem stał się dom rodzinny, od kiedy zamieszkała w nim Ania.
Z przyjemnością przyjeżdżałam do mojego rodzinnego domu, w którym była ona…nasza Ania. Czekała niecierpliwie z ciastem, obiadem, dobrym słowem, swetrem zrobionym na drutach dla mnie… To ona wyjęła najfajniejsze zdjęcia mojej mamy i oprawiła je w ramki, stawiając w domu, który stał się także jej domem - kontynuowała.
Swój pożegnalny wpis Ewa Minge zakończyła obietnicą spotkania "po drugiej stronie rzeki".
![](https://www.pudelek.pl/_next/static/images/logoContentQuality-afa907d44f84ea65..png)