Gwiazdor K-pop nie żyje. Moonbin, który był członkiem południowokoreańskiej grupy Astro, zmarł we wtorek w Korei Południowej. Miał zaledwie 25 lat.
Smutną wiadomość przekazała agencja, z którą współpracował artysta:
Członkowie grupy Astro i inni artyści oraz pracownicy Fantagio są głęboko zasmuceni i zszokowani - czytamy w oświadczeniu agencji Fantagio.
Gwiazdor K-popu nie żyje. Został znaleziony martwy w swoim domu
Media podają, że wokalista został znaleziony martwy w swoim domu w dzielnicy Gangnam w Seulu. Prawdopodobną przyczyną jego śmierci było samobójstwo. Jak na razie policja odmawia jednak komentarza w sprawie.
Moonbin przygodę z show biznesem zaczął jeszcze jako dziecko. Pierwsze kroki stawiał jako aktor. W 2016 roku zadebiutował w boysbandzie Astro. W maju miał jednak wystąpić na koncercie w Busan jako członek duetu Moonbin & Sanha.
Fala samobójstw w Korei Południowej
Przypominamy, że w 2020 roku głośno było o odejściu innego gwiazdora K-popu. Będący członkiem chłopięcego zespołu TST, Yohan, w chwili śmierci miał 28 lat. Według Reuters Korea Południowa ma jeden z największych wskaźników samobójstwu wśród krajów OECD.