Jak podają zagraniczne media, we wtorek 13 lutego w akademiku Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley znaleziono nieprzytomnego 19-latka. Pomimo prób reanimacji, jego życia nie udało się uratować. Według informacji przekazanych do mediów, zmarły nastolatek to Marco Troper, syn byłej dyrektor generalnej YouTube, znanej biznesmenki z polskim obywatelstwem — Susan Wojcicki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie żyje 19-letni syn polskiej biznesmenki
Informację o śmierci Marco przekazała również jego babcia, Esther Wojcicki za pośrednictwem Facebooka. Kobieta w poruszającym wpisie, który opatrzyła zdjęciami Marco, wyznała, że ten studiował matematykę na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkley. Wojcicki nie ukrywała, że jej rodzina jest zdruzgotana wiadomością o śmierci 19-latka.
Wczoraj moją rodzinę dotknęła tragedia. Mój ukochany wnuk Marco Troper, lat 19, zmarł wczoraj. Nasza rodzina jest zdruzgotana ponad wszelkie pojęcie – poinformowała Esther Wojcicki.
Marco był najmilszym, kochającym, mądrym, zabawnym i pięknym człowiekiem. Właśnie zaczynał drugi semestr pierwszego roku studiów na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley na kierunku matematyka i naprawdę mu się to podobało. Miał silną grupę przyjaciół ze swojego akademika w Stern Hall i swojego bractwa Zeta Psi i dobrze szło mu w nauce. W domu opowiadał nam niekończące się historie o swoim życiu i przyjaciołach w Berkeley - czytamy.
W sprawie nagłej smierci 19-latka wykluczony jest udział osób trzecich jednak nie jest jeszcze znana oficjalna przyczyna zgonu. Babcia Marco w rozmowie z "SFGATE" wyznała, że ten najprawdopodobniej zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków.
Zażył narkotyk i nie wiemy, co w nich było. Jedno wiemy na pewno: był to narkotyk - cytuje słowa Esther Wojcicki serwis "Plotek".
Kim jest Susan Wojcicki?
Susan Wojcicki jest znaną na całym świecie biznesmenką z polskim obywatelstwem. Jej ojcem był profesor fizyki Stanisław Wójcicki, a dziadek zasiadał w sejmie. W zeszłym roku Wójcik zrezygnowała z funkcji byłej dyrektor generalnej serwisu YouTube, tłumacząc swoją decyzję chęcią skupienia się na rodzinie i zdrowiu.