Sanatorium miłości niespodziewanie okazało się hitem Telewizji Polskiej. Program, w którym samotni emeryci szukają drugich połówek, doczekał się już trzech sezonów (czwarty zaplanowano na początek 2022 roku), a niektórzy z jego bohaterów dorobili się rzeszy fanów.
Jednym z uczestników ostatniego sezonu był Władysław Szustorowski. Niestety, mężczyzna zmarł w piątek.
Drodzy Widzowie, jesteśmy bardzo poruszeni wiadomością, która właśnie do nas dotarła. W dniu 9 kwietnia odszedł od nas Władysław Szustorowski, uczestnik trzeciej edycji "Sanatorium miłości". Był bliski naszym sercom, dał się poznać jako człowiek niezwykłej kultury, dobry kolega i niezastąpiony kompan. Władysławie, dziękujemy, że byłeś z nami i wierzymy, że żeglujesz po bezpiecznych wodach… Rodzinie Władysława składamy szczere wyrazy współczucia - czytamy na profilach w mediach społecznościowych TVP.
Głos w sprawie odejścia jednego z bardziej lubianych uczestników hitowego show zabrała także Marta Manowska. Jak się okazuje, łączyła ją z emerytem wyjątkowa więź.
Władku, trudno znaleźć słowa, głos się łamie, wciąż słyszy się Twój, tak piękny... Wiele dni czekaliśmy na dobre informacje, nie przyszły... - pisze gospodyni Sanatorium miłości, następnie wspominając, jak wiele dała jej znajomość z Szustorowskim:
Chcę Ci bardzo podziękować. Za każdą chwilę, którą mi dałeś. A było ich sporo. Polubiliśmy się od pierwszego słowa. Zrozumieliśmy od drugiego. Zżyliśmy od kolejnych. Zawsze czekałeś na mnie po porannej rozmowie w pijalni. Rozmawialiśmy dalej, a ty z parasolem, prawdziwy dżentelmen, odprowadzałeś mnie aż do drzwi. Pamiętam naszą pierwszą rozmowę na pontonach - o żaglach - Twojej wielkiej miłości. Nikt z nas nie zapomni Twojego meldunku złożonego ukochanej żonie z wychowania córki Mileny - wspomina Marta.
Kochałam Twój spokój, ton, wyważenie, inteligencję i dobroć. Samą dobroć. Postaram się być tutaj, choć na mały wzór Ciebie. I mam nadzieję kiedyś będę mogła złożyć Ci meldunek - kontynuuje. Władku kochany, odpoczywaj. Ostatnie dni Cię zmęczyły. Płyń w Twój najpiękniejszy rejs. Córce Milenie i całej rodzinie składam głębokie wyrazy współczucia - kwituje wyraźnie dotknięta odejściem uczestnika Manowska.
Jak na razie nie podano oficjalnej przyczyny śmierci Władysława.