W ostatnim odcinku Agenta z programem pożegnał się Tomasz Niecik. Można zaryzykować stwierdzenie, że był najbardziej nielubianym uczestnikiem tej edycji. Na każdym kroku podkreślał, że jest szczery, co miało być usprawiedliwieniem dla obrażania innych. Skończyło się tak:
Niecik z Anderszem POBILI SIĘ w "Agencie". "Dostał dwa płaskie na ryj i się uspokoił!"
Niecik i Moro pokłócili się w "Agencie". "Odeta ma kwadratowy tyłek. Jest babochłopem!"
W Dzień Dobry TVN żalił się, że nikt go nie lubił w Agencie.
Nie przyjechałem tam dla kasy, dla walki. Nigdy nie rozstawałem się z kobieta na tak długo. Nie miałem kontaktu z rodzina, czułem się jak na emigracji. Ta strata bolała najbardziej. Nikt mnie nie lubił tam, tak to jest. Jestem szczery aż do bólu, nikogo nie udaje. Nie gram. Nie przyjechałem dla walki, dlatego nikt mnie nie polubił. Bo tam od początku była walka, już w samolocie było: Niecik, trzeba po nim pojechać, zniszczyć go.
Nie przesadza?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news