Tomasz Niecik szybko wyrósł na jedną z największych gwiazd nowego Agenta. Wygląda na to, że gwiazdor disco polo nie przebiera w słowach zarówno w wywiadach, jak i na planie reality show TVN-u. Dla Odety Moro skończyło się to tak: Niecik i Moro pokłócili się w "Agencie". "Odeta ma kwadratowy tyłek. Jest babochłopem!"
Okazuje się, że jeszcze gorzej wygląda jego relacja z Alanem Anderszem. Od początku nie darzyli się sympatią, w trakcie programu doszło do zaostrzenia konfliktu… i bójki. W rozmowie z Gwiazdami WP Niecik wspomina:
Tomasz Niecik nikomu nie wchodzi w tyłek. Każdy chce być kierownikiem, Alan Andersz chciał być dyrektorem. Powiedziałem: kierownikiem możesz być, ale dyrektorem już nie. I koniec, jest konflikt. Dałem mu szansę, choć był niemiły, wulgarny. Wyglądało to brutalnie, nie dam sobie w kaszę dmuchać. Jestem wysportowany, mam kondycję, co dla mnie taki gość. Jedna runda. Nie jestem bokserem, ale z takim jak on sobie radzę. Była spina. Na początku walka na słowa, później się rzucał. Mówię: dajmy sobie po razie, zobaczymy, jaki jesteś kozak. Uważa się za crossfita. Dostał dwa płaskie na ryj i się uspokoił.